W Legii nadchodzi czas rozliczeń
14.03.2011 08:56
Ostatnie spotkanie pokazało, że, oprócz fatalnej skuteczności, bolączką stołecznej drużyny jest ławka rezerwowych. Siedzą na niej może piłkarze z nazwiskami, ale ich forma przedstawia dużo do życzenia. Znowu najwięcej pretensji można mieć do zawodników, którzy przyszli na Łazienkowską przed rozpoczęciem obecnego sezonu. Z wyjątkiem Ivicy Vrdoljaka (duże wzmocnienie) pozostali odgrywają coraz mniejszą rolę. O połowie z tej szóstki ( Vrdoljak, Manu, Mezenga, Antolović, Kneżević, Cabral) spokojnie można zapomnieć.
Antolović siedzi na ławce i bliżej mu do zostanie trzecim niż pierwszym golkiperem, Kneżević trenuje i jest w kadrze ale nie nawet nie nawiązuje walki z Kubą Rzeźniczakiem. Bruno Mezenga po tym jak na łazienkowską przyszedł Michal Hubnik i wyzdrowiał Takesure Chinyama nie mieści się w kadrze meczowej. Manu gra i trener ma do niego zaufanie, Cabral zaczął się pokazywać ale złapał kontuzje.
Więcej można przeczytać w serwisie sports.pl
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.