W Legii strzelać każdy może

W ostatnich meczach meldował się Jakub Kosecki. Tydzień temu strzelił piękną bramkę na 1:0 z Lechem w Poznaniu, w piątek - po pięknej akcji - zdobył zwycięskiego gola z Widzewem. Ciesząc się, salutował w kierunku trybun. - Legia to był wojskowy klub, więc się zameldowałem - uśmiechał się 22-letni skrzydłowy.

Ale w Legii bramkę może strzelić każdy pomocnik i napastnik. Ostatnio trafiali także obrońcy. W 13 meczach trener Urban wystawił 19 zawodników, gole strzeliło już dziewięciu. Odrodził się Miroslav Radović, który w lidze zdobył trzy bramki i zaliczył sześć asyst. Legia to najskuteczniejszy zespół ligi - zdobyła 29 bramek, oddała 171 strzałów. W lidze więcej trafiających piłkarzy (dziesięciu) ma tylko Pogoń. Dla Lecha gole zdobywało dziewięciu graczy, ale poznaniacy mają aż o 13 trafień mniej.
Nawet grająca od początku sezonu powyżej oczekiwań Polonia jest efektowna, ale nie tak wszechstronna.

Zimą Legię czeka wyprzedaż. Na razie nie wiadomo, jak duża, bo pieniądze muszą pomóc w załataniu kilkunastomilionowej dziury w budżecie, więc im wyższe oferty padną za warszawskich piłkarzy, tym lżej osłabiona będzie drużyna na wiosnę. Dzięki szerokiej kadrze jest szansa, że turbulencje okażą się mniejsze niż w poprzednim sezonie, gdy sprzedanych Macieja Rybusa, Ariela Borysiuka i Marcina Komorowskiego nie udało się zastąpić i drużyna przegrała mistrzostwo.
Legia Urbana jest bardziej wszechstronna i to może być najważniejszy argument w walce o tytuł. Na razie powiększa przewagę nad rywalami.