Domyślne zdjęcie Legia.Net

Waleczne serca

Redakcja

Źródło: Przegląd Sportowy

26.10.2006 10:03

(akt. 24.12.2018 15:02)

Obaj są młodzi, zdolni i niezwykle ambitni, co już nieraz udowodnili na boisku jeszcze jako piłkarze. Ale więcej ich dzieli niż łączy. W piątek w Łodzi przy okazji meczu Widzew - Legia dojdzie do starcia dwóch trenerskich osobowości: <b>Michała Probierza</b> i <b>Dariusza Wdowczyka</b>. Temu pierwszemu jeszcze daleko do osiągnięć rywala z Warszawy, ale to przecież jego Widzew zostawia po sobie w tym sezonie lepsze wrażenie. Czyja filozofia trenerska będzie więc górą?
KARIERA PIŁKARSKA Początki Probierza piłkarza nie byty usiane różami. W wieku 18. lat padł ofiarą niemieckiego menedżera, który obiecując mu świetlaną karierę, wywiózł go do szkółki piłkarskiej w Belgii. Rzeczywistość okazała się brutalna. Po przyjeździe na miejsce zabrano mu paszport, a jednym z zadań Probierza, trzymanego w ośrodku pod kluczem z innymi piłkarzami, było... wyprowadzanie psa. Młody piłkarz pokazał jednak wówczas charakter. Udało mu się odzyskać paszport i uciekł autostopem do Polski. Ten charakter widoczny był także na boisku. Probierz nigdy nie odpuszczał przeciwnikowi. Grał twardo, nieustępliwie, często na pograniczu faulu. W każdym klubie, w którym występował, był wzorem profesjonalizmu i ambicji. Choć solidny, nigdy jednak nie wybił się ponad ligową przeciętność i nie dane mu było posmakować występu z orłem na piersi. Dariusz Wdowczyk to jeden z najlepszych lewych obrońców w Polsce, co jednak nie przełożyło się na zdobywane trofea. Ani razu nie sięgnął po mistrzostwo kraju w którym grał, czego najbardziej brakuje mu w kolekcji. Kiedyś stanął przed szansą awansu z FC Reading do Premiership. W decydującym meczu jego zespół przegrał, choć prowadził już 2:0. Wdowczyk słynął ze świetnego uderzenia z lewe| nogi, dlatego przede wszystkim grywał na boku obrony. Stał się postrachem bramkarzy ze względu na perfekcyjne wykonywanie rzutów wolnych. Kiedy grał na Wyspach Brytyjskich, nazywano go "Kopciuszkiem", gdyż zawsze, gdy koledzy klubowi szli na imprezę, on wracał do domu. Dlaczego? Jedni twierdzili, że jest profesjonalistą i prowadzi sportowy tryb życia. Inni uważali, że jest pantoflarzem i pojawia się w domu o godzinie wyznaczonej przez żonę. Nie bał się także mówić tego, co myśli. Udzielił kiedyś wywiadu, w którym zarzucił selekcjonerowi Antoniemu Piechniczkowi faworyzowanie piłkarzy ze Śląska. Mocno sobie zaszkodził, gdyż opiekun kadry nie zabrał go za to na mundial do Meksyku. FILOZOFIA TRENERSKA Chciałbym wyzwolić w zawodnikach stan oscylujący między lękiem a zachwytem - powiedział Probierz gdy obejmował Widzew. Młody szkoleniowiec chce, by jego podopieczni z jednej strony się go bali, a z drugiej szanowali. To na razie się udaje, gdyż widzewiacy są wpatrzeni w swojego trenera jak w obrazek i bez zająknięcia wykonują wszystkie jego polecenia. Pierwsze dni jego pobytu w Łodzi pokazały, że 34-letni szkoleniowiec nie boi się trudnych, kontrowersyjnych decyzji. Szybko zrezygnował ze starszych, już ogranych piłkarzy (w tym z kapitana zespołu Artura Wyczałkowskiego) i zastąpił ich młodymi, mało znanymi, przekonując, że tylko tacy zawodnicy w pełni zaangażują się w grę. Dość powiedzieć, że przed sezonem w kadrze łódzkiego zespołu znajdowało się tylko dziesięciu piłkarzy, którzy mieli na koncie jakiekolwiek mecze w ekstraklasie! - Mogę wybaczyć piłkarzom porażkę, ale tylko wtedy, gdy widzę, ze każdy z nich dał z siebie maksimum - powtarza w kółko. Wciąż jednak szuka optymalnego ustawienia i eksperymentuje ze składem jak mało kto. Ale braku doświadczenia nie da się niczym zatuszować. Kiedy Polonia pod wodzą Wdowczyka rozgrywała pierwsze mecze w lidze, rywale byli w szoku. Czarne Koszule grały twardo, a niektórzy twierdzili wręcz, że brutalnie. Takiego stylu gry Wdowczyk nauczył się grając na Wyspach i zaszczepił go swoim zawodnikom. Polonia przez cały sezon zajmowała ostatnie miejsce w tabeli Fair Play, ale w tej najważniejszej klasyfikacji w 2000 r. była na czele, zdobywając pierwsze od 1946 r. mistrzostwo Polski. Drużyny Wdowczyka to drużyny grające do końca. Kilkakrotnie w ubiegłym sezonie Legia ratowała punkty, strzelając bramki w ostatnich minutach. Szkoleniowiec warszawian dzieli rok na dwie części - czas pracy i zabawy. W pierwszym okresie wymaga od piłkarzy bezgranicznego poświęcenia się i realizacji sportowych celów. W drugim mogą robić co tylko im się podoba. Najwazniejsze, aby oba te okresy nie nakładały się. Przykład Eltona i jego alkoholowych wybryków pokazuje, iż nie wszyscy potrafią to zrozumieć. A samemu Wdowczykowi do doskonałości w trenerskim fachu jeszcze daleko. Postawa legii w obecnym sezonie i problemy wewnętrzne w drużynie świadczą o tym wyraźnie. Jeśli ten kryzys przezwycięży, będzie mógł poczuć się, zwycięzcą po raz koleiny. PROBIERZ O WDOWCZYKU - Ciężko trenerowi, który prowadził w pierwszej lidze drużynę w dziesięciu spotkaniach, oceniać trenera, który ma na koncie sto czy dwieście takich spotkań. Doświadczeniem Dariusz Wdowczyk bije mnie na głowę i to jest jego główny atut. Potrafił przetrwać kryzys w warszawskim zespole i teraz jest już na właściwej drodze. Trzeba pamiętać, że zespołu nie buduje się w ciągu miesiąca czy dwóch. Dlatego dobrze się stało, że działacze klubu pozwolili mu dalej pracować, gdyż efekty jego pracy na pewno wkrótce przyjdą. Obecny opiekun Legii to na pewno ścisła krajowa trenerska czołówka. Mam dla niego wielki szacunek. Nigdy nie miałem okazji z nim pracować, choć raz było bardzo blisko, gdy chciał mnie ściągnąć do warszawskiej Polonii. Sprawa nie doszła jednak do skutku. WDOWCZYK O PROBIERZU - Michała pamiętam jedynie z boiska. Nie znam go ani jako człowieka, ani trenera. Jest młodym szkoleniowcem, ale każdy kiedyś musi zacząć. Znamy wiele przykładów selekcjonerów reprezentacji narodowych, którzy zaczęli pracę, będąc jeszcze młodszymi od niego. Michał ma bardzo młody zespól, grający ambitnie, ufający mu. Widać, ze drużyna bardzo dobrze się z nim rozumie. Zaszczepił im ten swój młodzieńczy entuzjazm. Ci chłopcy chcą się uczyć, gra w I lidze jest dla nich wielką szansą. Bez dobrych relacji z trenerem nie graliby dobrze. Michał jeszcze niedawno był piłkarzem, wie czego potrzeba zawodnikom i tak stara się prowadzić drużynę. W jego zespole gra wypożyczony od nas Kuba Rzeźniczak i zupełnie nie obawiam się, aby coś złego pod opieką Probierza mu się stało. DARIUSZ WDOWCZYK - urodzony: 25.9.1962 w Warszawie kariera zawodnicza: Gwardia Warszawa, Legia Warszawa, Celtic Glasgow (Szkocja), FC Reading (Anglia), Polonia Warszawa mecze/bramki w polskiej lidze: 211/17 mecze/bramki w reprezentacji: 53/2 osiągnięcia jako piłkarz: 2 razy wicemistrzostwo Europy U 18, 2 razy Puchar Polski i Superpuchar Polski (z Legią) kariera trenerska: Polonia Warszawa, Orlen Płock, Widzew Łódź, Kolporter Kielce, Legia Warszawa (od września 2005) mecie w I lidze jako trener: 127. Osiągnięcia jako trener: 2 razy mistrzostwo Polski (z Legią Polonią), Puchar Ligi i Superpuchar Ligi (z Polonią), awans do drugiej ligi (z Kolporterem) MICHAŁ PROBIERZ - urodzony: 24.9.1972 w Bytomiu kariera zawodnicza: ŁKS Łagiewniki, Rozbark Bytom, Gwarek Zabrze, Ruch Chorzów, FC Bayer 05 Uerdingen (Niemcy), KFC Uerdinqen 1905 (Niemcy), SC Wattenscheid 09 (Niemcy), Górnik Zabrze, Pogoń Szczecin, Widzew Łódź. mecze/bramki w polskiej lidze: 260/9; mecze/bramki w reprezentacji: o/O; osiągnięcia jako piłkarz: bez sukcesów; kariera trenerska: Polonia Bytom, Widzew Łódź (od czerwca 2006); mecze w I lidze jako trener: 11 osiągnięcia jako trener: utrzymanie w drugiej lidze (z Polonią Bytom)

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.