News: Waleri Kazaiszwili: Nie tak sobie wyobrażałem pobyt w Legii

Waleri Kazaiszwili: Nie tak sobie wyobrażałem pobyt w Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

23.08.2017 10:10

(akt. 02.12.2018 12:07)

- Podpisałem umowę z San Jose Earthquakes. Dyrektor sportowy amerykańskiego klubu znał mnie bardzo dobrze jeszcze z Holandii i wierzył w moje umiejętności. Obiecano mi, że zespół będzie budowany wokół mnie. Nie ukrywam, że po doświadczeniach z poprzednich rozgrywek, bardzo mi na tym zależało. Chcę grać w każdym meczu, strzelać gole i pokazać, że jestem naprawdę dobrym piłkarzem - mówi na łamach "Przeglądu Sportowego" były pomocnik Legii, Waleri Kazaiszwili.

- Nie tak wszystko sobie wyobrażałem pobyt w Legii. Myślę, że chyba nie miałem szczęścia. Do Legii trafiłem w ostatniej chwili, a już po trzech dniach trener Besnik Hasi wystawił mnie w meczu Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Po następnych kilku dniach doszło do zmiany szkoleniowca. Nowy trener, Jacek Magiera, od początku miał ze mną jakiś problem. Na wstępie oznajmił: „Nie ja cię sprowadzałem do klubu, mam inną wizję zespołu”. Z jakichś powodów mu nie pasowałem. Nie chcę w tym momencie się skarżyć, wolę zapomnieć o całej sprawie i odbudować się piłkarsko w San Jose.


Dlaczego nie udało się w Warszawie?


- Sam nie wiem. Trener Magiera powiedział, że mnie nie zna jako piłkarza, ma swoich faworytów i na nich zamierza postawić. Dlaczego? Nie mam pojęcia. Zrozumiałem, że aby grać regularnie, muszę jak najszybciej zmienić klub, co ostatecznie uczyniłem. Mam pewne przemyślenia w tej kwestii, ale zostawię je dla siebie. Rozdrapywanie starych ran niczego pozytywnego nie przyniesie.


Czy ma pan jakieś pozytywne wspomnienia z Warszawy?


- Oczywiście. Mieliśmy mocny zespół z wieloma klasowymi piłkarzami, jak Nemanja Nikolić, Aleksandar Prijović, Vadis Odjidja-Ofoe. Graliśmy w Lidze Mistrzów i zdobyliśmy mistrzostwo Polski. Wiem, że ostatnio Legia miała słabszy okres i kilku czołowych piłkarzy odeszło. To jest jednak duży klub, największy w Polsce – jestem przekonany, że szybko się odbuduje.


Czy rozmawia pan jeszcze z trenerami i zawodnikami?


- Z trenerami na pewno nie.


Zapis całej rozmowy z Walerim Kazaiszwilim można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (135)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.