Walka o prawa do herbu Warszawy
18.05.2010 08:35
Ta zaś brzmi tak: "Jedynym znakiem, który możemy rekomendować, jest znak z hasłem: "Zakochaj się w Warszawie". Szefowa biura Katarzyna Ratajczyk promuje to hasło gdzie może. Np. przykleja do tramwajów, które chciała przemalować na szaro, i umieszcza na parasolach dla ulicznych handlarzy, których rozstawianie okazało się totalną klapą.
- Byłoby absurdem,gdyby klub związany z miastem od przeszło 90 lat nie miał prawa do używania herbu z syrenką - uznał radny Paweł Turowski z PiS. Ratajczyk pytana przez "Gazetę" o tak stanowczą postawę swego biura wobec prośby Legii stwierdziła: - Każdy może się w Warszawie powoływać na tradycję. Jak nasz herb dostanie jeden klub, to potem zgłosi się jakiś klubik. Nie! Przyjęliśmy zasadę, że herby oznaczają urząd i radę miasta. Ostatecznie zdecydują radni. Przewodnicząca komisji nazewniczej Mariola Rabczon (PO) przytoczyła kolejną kontrę jej biura: Legia chce, żeby oba herby (klubowy z 1957 r. i Warszawy) były umieszczane obok siebie ukośnie. - A to nie przystoi, bo syrenka powinna być pionowo - stwierdziła. - Rzeczywiście ohydnie to wygląda. Czy oni nie mają w Legii grafika? - zainteresowała się wiceprzewodnicząca Rady Warszawy Olga Johann (PiS).
W klubie na razie nie komentują tej wymiany zdań. - Oficjalne rozstrzygnięcie nie zapadło, więc dla nas nie ma teraz sprawy - powiedział nam Marek Drabczyk z zarządu Legii odpowiedzialny m.in. za promocję. Radny Turowski zaproponował, by Legia przedstawiła ładniejszy wzór. A Mariola Rabczon dodała: - Może dałoby się w nim jednak uwzględnić naszą markę "Zakochaj się w Warszawie".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.