Podopieczni <strong>Andrzeja Kretka</strong> w tym sezonie jako beniaminek radzą sobie przyzwoicie. W ośmiu spotkaniach zgromadzili 11 punktów i zajmują 8. pozycję w ligowej tabeli. Przegrali jednak tylko raz – w 3. kolejce ulegli na własnym boisku Wiśle Kraków 0:1. Zanotowali zaś aż pięć remisów i dwukrotnie schodzili z murawy w glorii zwycięzców. W ostatniej kolejce Widzew zremisował z Polonią Bytom 2:2. Łodzianie dotychczas zdobyli 12 bramek, tracąc 9. Najlepszym strzelcem zespołu jest niesamowity Litwin <strong>Dervydas Sernas</strong>. Napastnik Widzewa ma w dorobku 6 goli, a więc tyle samo, ile wynosi bilans... całego zespołu Legii. Co więcej, w miniony piątek wystąpił w meczu reprezentacji swojego kraju przeciwko Hiszpanii i również zdobył bramkę, pokonując samego <strong>Ikera Casillasa</strong>. Na pewno będzie miał więc apetyt na trafienie do siatki warszawian.
Tak jak w Widzewie z łatwością wskazać można zdecydowanego lidera, tak w drużynie Legii jest to absolutnie niemożliwe. Zawodzą niemal wszyscy, przez chwilę wyróżniał się młody
Michał Kucharczyk, jednak i on dostosował się do poziomu kolegów, czyli ogólnej apatii. Legioniści w poprzedniej kolejce zostali znokautowani przez gdańską Lechię. Mecz z Widzewem będzie więc okazją do podniesienia się z kolan. Jeśli Legia bierze jeszcze pod uwagę możliwość walki o mistrzostwo Polski, piątkowy pojedynek najzwyczajniej w świecie musi wygrać. Piłkarze muszą pamiętać, że cierpliwość kibiców także ma swoje granice i w którymś momencie się wyczerpie. A nic nie boli bardziej niż porażka z odwiecznym rywalem...
W spotkaniu na pewno nie wystąpi Dickson Choto. Obrońca z Zimbabwe leczy uraz ścięgna Achillesa. Niemal na pewno na murawie nie pojawi się także jego rodak, Takesure Chinyama. W Widzewie na boisko nie wybiegnie natomiast były legionista, Krzysztof Ostrowski, a także Prejuce Nakoulma.
Dotychczas obydwa zespoły potyczkowały się ze sobą 67 razy. Bilans ogólny jest korzystny dla legionistów, którzy zwyciężali w 31 meczach. 17 razy wygrywali łodzianie, natomiast 17-krotnie padł remis. Ostatnie spotkanie rozegrane w marcu 2008 w Łodzi wygrali warszawianie, a bramkę zdobył były już gracz Legii, Piotr Giza.
Jakim wynikiem zakończy się najbliższy mecz? Faworytem bukmacherów jest Widzew. Za zwycięstwo Legii bwin.com mnoży postawione pieniądze razy 3.45. Za obstawienie wyniku 0:1 aż 8.25. O tym jaki będzie rezultat przekonamy się już w piątkowy wieczór. Trzymajmy kciuki za podopiecznych Macieja Skorży!
Przewidywane składy:
Widzew: Mielcarz – Broź, Ukah, Szymanek, Dudu – Grischok, Pinheiro, Panka, Grzelczak – Robak, Sernas.
Legia: Antolović – Rzeźniczak, Astiz, Komorowski, Kiełbowicz – Manu, Vrdoljak, Borysiuk, Cabral, Rybus – Kucharczyk.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.