Domyślne zdjęcie Legia.Net

Ważna gra bez stawki

Redakcja

Źródło: Życie Warszawy

23.03.2007 07:14

(akt. 23.12.2018 17:13)

W ostatnim meczu fazy grupowej Pucharu Ekstraklasy Legia walczy w Łodzi z ŁKS. Piłkarze Legii awans do 1/4 finału Pucharu Ekstraklasy zapewnili sobie już dawno. Do Łodzi jadą po to, aby zrehabilitować się przed kibicami. Po ostatnich katastrofalnych występach w meczach ligowych i fali krytyki, która spadła na piłkarzy Legii, zespołowi <b>Dariusza Wdowczyka</b>, jak i samemu trenerowi, potrzebna jest wygrana.
Od początku wprowadzenia nowych rozgrywek - Pucharu Ekstraklasy - widać, że większość zespołów podchodzi do nich nonszalancko, bez zaangażowania. Przykładem była postawa legionistów w przegranym niedawno meczu tych rozgrywek 0:3 z BOT GKS Bełchatów. Zespół Dariusza Wdowczyka, który już wcześniej zapewnił sobie awans, pojechał do Bełchatowa bez większości podstawowych zawodników. A ci, którzy wystąpili, zagrali kompromitująco źle. Teraz tak ma nie być, choć kilku piłkarzy z różnych powodów znowu zabraknie. Dickson Choto i Herbert Dick wyjechali na mecze reprezentacji Zimbabwe. Z powodu kontuzji nie wystąpią Marcin Burkhardt, Grzegorz Bronowicki, Sebastian Szałachowski i Bartłomiej Grzelak. Z pewnością w ich miejsce trener Wdowczyk zabierze sześciu młodych zawodników rezerw, którzy wczoraj trenowali z pierwszym zespołem. Przeniesiony mecz Mecz z ŁKS miał początkowo odbyć się w listopadzie ubiegłego roku. Jednak z powodu instalowania podgrzewanej murawy na stadionie ŁKS spotkanie przełożono na marzec. Początek dzisiaj o godz. 19.45. W pierwszym meczu obu zespołów, rozegranym 24 lutego, Legia wygrała w Warszawie 2:0 po bramkach Dawida Janczyka. Teraz stołecznym piłkarzom potrzebne jest podobne zwycięstwo, aby odbudować w zespole morale. Kiedy piłkarze mają się odblokować, jeśli nie w meczu praktycznie o nic? No, prawie o nic. Spotkania ostatniej kolejki będą decydować o kolejności w tabeli grupy C i o tym, czy w fazie pucharowej Legia zagra z Kolporterem, czy Górnikiem Łęczna. Vuko tłumaczył Piłkarze do Łodzi udają się dopiero dzisiaj. Dlatego w czwartkowy wieczór na spotkanie z kibicami mógł przybyć Aleksandar Vuković. Wyjaśniana była sytuacja rzekomego skandalicznego zachowania kibiców po ostatnim meczu w Bełchatowie (jak twierdzą władze klubu). Według Vukovicia nie było próby pobicia piłkarzy - Jeden kibiców chciał dostać moją koszulkę - twierdzi piłkarz.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.