Wdowczyk wydaje jak szalony
11.09.2006 08:22
Na trzech piłkarzy – Juniora, Radovicia i Burkhardta – Legia wydała około dziewięciu milionów złotych. Pozostali Roger, Edson, Dick, Bronowicki, wcześniej Hugo czy Balde – to kolejne gigantyczne pieniądze. Można szacować, że Dariusz Wdowczyk na budowanie zespołu wydał około piętnastu milionów złotych.
Tak rozrzutnego trenera w polskiej lidze nie było od dawna. A im więcej Wdowczyk wydaje, tym jest gorzej. Na razie warszawski zespół znalazł się w kryzysie sportowym, ale jak tak dalej pójdzie, to będzie i w dołku finansowym. Niektóre kluby przez cztery lata żyją za to, co szkoleniowiec Legii w pojedynkę wydaje w rok. Transfery na Łazienkowskiej są zdumiewające. Nie wzmocniono drużyny przed walką o Ligę Mistrzów, ale dopiero wtedy, kiedy Legia dwa razy przegrała z Szachtarem. W ciemno kupiono Dicka i za 500 tysięcy euro Juniora. Brazylijczyk zabrał miejsce w składzie znakomicie opłacanemu Vukoviciovi oraz odsunął daleko w cień Burkhardta. W pewnym momencie popełniono błąd – albo teraz, albo wcześniej wydając sporą sumę za Burkhardta (600 tysięcy euro). Dwóch tak drogich piłkarzy na taką samą pozycję to jak na polskie warunki przesada. Wielkie zakupy spowodowały, ze Legia to teraz wieża Babel, w której jeden piłkarz nie wie, jak odezwać się do drugiego (grają piłkarze z Brazylii, Serbii, Słowacji, Zimbabwe i Senegalu). W tej sytuacji o wynik trudno. Przez sześć kolejek zespół zdobył osiem punktów, ledwie cztery więcej niż ostatnia w tabeli Arka. Przed Legią ważny mecz z Austrią Wiedeń w I rundzie pucharu UEFA. W przypadku porażki może okazać się, że 15 milionów złotych wyląduje w błocie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.