Wdowiec plus pięciu

Dotychczasowi trenerzy Legii nie muszą się obawiać zwolnienia. Wdowczyk będzie miał bowiem aż pięciu asystentów. Prowadzący obecnie zajęcia z pierwszym zespołem Jacek Zieliński zostanie grającym trenerem. "Zielek" nie ukrywa, że choć spodobała mu się praca w roli szkoleniowca, wolałby jeszcze pograć w piłkę. Pewne miejsce w kadrze trenerskiej ma także Lucjan Brychczy. "Kici" znalazł się w ekskluzywnym klubie zasłużonych dla Legii. Ma ogromne poparcie u współwłaściciela KP Legia Mariusza Waltera. Mimo że w tym roku skończył 70 lat, niejednemu piłkarzowi potrafi jeszcze założyć "siatkę". Jest nieoceniony w roli trenera od braków technicznych. Spod jego ręki wyszedł także Wdowczyk. Z Kolportera Korony Kielce do Legii razem z Dariuszem Wdowczykiem przyjdzie Andrzej Woźniak. Były bramkarz reprezentacji Polski zajmował się także szkoleniem bramkarzy. "Książę Paryża" (tak ochrzczono Woźniaka po wspaniałych interwencjach w remisowym spotkaniu z Francją na Park de Prince) w Legii będzie jednak pełnił rolę asystenta Wdowczyka. Trenerem bramkarzy pozostanie Krzysztof Dowhań, uznawany za najlepszego w swoim fachu w Polsce. Miał zresztą okazję pracować z "Wdowcem" w Polonii. Wielu fachowców zastanawia się, dlaczego Legia ma zawsze dobrych bramkarzy. Odpowiedź jest prosta - bo ma Dowhania. Piątym asystentem Wdowczyka zostanie obecny pierwszy szkoleniowiec Legii Krzysztof Gawara. O tym, jakie zadania powierzy mu nowy trener, przekonamy się dopiero po przyjściu "Wdowca" do Legii, czyli 6 grudnia. Być może Gawara zostanie trenerem od przygotowania fizycznego lub szefem banku informacji. Co ciekawe, Gawara grał w jednej drużynie Legii z Kubickim, Janasem i... Wdowczykiem. Wszyscy to obrońcy stołecznego klubu, ale trenerem Legii nie był jeszcze tylko Wdowczyk. W mikołajki to niedopatrzenie zostanie skorygowane.