Widzew Łódź – Legia Warszawa: Czas na klasyk!
23.05.2013 12:04
Nad Widzewem zebrały się czarne chmury – łódzki klub został objęty przez PZPN zakazem transferowym. Łodzianie na okres roku dostali zakaz zatrudniania nowych zawodników, których miesięczne wynagrodzenie będzie przekraczać 5000 złotych brutto. Po roku kara może zostać przedłużona, ale jest też szansa na jej skrócenie, jeśli Widzew wywiąże się z postanowień PZPN-u. Powodem takiej decyzji jest dramatyczna kondycja finansowa klubu z ulicy Piłsudskiego.
Runda wiosenna dla Łodzian zaczęła się fatalnie – był to najgorszy początek wiosny jaki Widzew zaliczył od 8 lat. Na inauguracji drużyna z włókienniczego miasta przegrała 1:2 ze Śląskiem Wrocław, a następnie została rozbita 0:3 przez Ruch Chorzów. Do tej pory piłkarze wygrali zaledwie dwa razy – 3:2 z Polonią oraz efektownie, 3:0 z Jagiellonią. W ostatnich dwóch kolejkach Łodzianie doznali porażek i stracili sześć bramek. Bramkarza drużyny przeciwnej pokonał jedynie Łukasz Broź, który pewnie wykorzystał rzut karny w meczu z Lechią. To właśnie obrońca, z dorobkiem siedmiu bramek, jest najskuteczniejszym piłkarzem łódzkiej ekipy. W meczu z Legią zabraknie innego lidera widzewskiej defensywy Thomasa Phibela. Francuz w ostatnim spotkaniu z Lechią zobaczył żółtą kartkę i nie zagra z warszawską ekipą.
Do autokaru na mecz w Łodzi nie wsiądzie Jakub Kosecki. „Kosa” co prawda narzeka na staw skokowy, ale to nie drobny uraz wykluczył go ze spotkania przy ulicy Piłsudskiego, lecz nadmiar żółtych kartek. Na środowym treningu na stłuczony mięsień narzekał Daniel Łukasik, który opuścił boisko z okładem lodu na nodze. „Miłek” powinien być jednak gotowy do gry przeciwko Łodzianom. Reszta legionistów, poza kontuzjowanymi od dłuższego czasu Michałem Efirem i Michałem Kopczyńskim, powinna być do dyspozycji Jana Urbana. Piłkarze lidera Ekstraklasy zdają sobie sprawę, że zwycięstwo z Lechem mocno przybliżyło ich do zdobycia tytułu mistrza Polski, ale nie należy lekceważyć Widzewa. - Teraz jedziemy do Łodzi. Widzew nie ma jeszcze pewnego utrzymania i będzie grał "o życie". To są najtrudniejsze mecze. Co z tego, że wygraliśmy z Lechem, jak teraz przegramy albo zremisujemy w Łodzi? – o wadze piątkowego meczu przypomina Bartosz Bereszyński. - Przed nami mecz w Łodzi gdzie musimy zrealizować swój plan. Powtarzam jeszcze raz - nie jesteśmy jeszcze mistrzami i tak muszą myśleć wszyscy w szatni – wtóruje „Beresiowi” Marek Saganowski.
Dotychczas Legia spotykała się z Widzewem 73 razy. W rundzie jesiennej piłkarze Urbana pokonali Łodzian 1:0. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Kosecki, który z powodu pauzy nie powtórzy swojego wyczynu. Ostatni raz w Łodzi Legia wygrała 15 października 2010 roku 1:0 po golu Ivicy Vrdoljaka. Trenerem legionistów był wówczas Maciej Skorża. Warto odnotować, że przy ewentualnym zwycięstwie Legii i potknięciu dzień później Lecha - legioniści w sobotę mogą zostać mistrzami Polski.
Według specjalistów z serwisu bukmacherskiego bet365.com to Legia jest zdecydowanym faworytem spotkania z mnożnikiem 1.57. Każda złotówka postawiona na zwycięstwo Widzewa będzie mnożona przez 6.50, a kurs na remis wynosi 3.60.
Przypuszczalne składy:
Legia: Kuciak – Bereszyński, Jędrzejczyk, Astiz, Wawrzyniak – Vrdoljak, Furman – Radović, Dwaliszwili, Kucharczyk – Saganowski
Widzew: Mielcarz – Broź, Abbes, Gavrić, Płotka – Bruno, Okachi, Kasprzak, Pawłowski, Kaczmarek – Ben Dhifallah
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.