Domyślne zdjęcie Legia.Net

"Wieszczu" o Legia - Groclin

Junior

Źródło:

29.10.2003 16:27

(akt. 02.01.2019 11:57)

Tomasz Wieszczycki, były legionista a obecnie gra Groclinu na łamach Życia Watrszawy opowiada o dzisiejszym widowisku: - Na pewno będzie wielkie widowisko. Przy Łazienkowskiej zawsze się miło gra, bo tam jest świetna publiczność. Żadna z drużyn nie może pozwolić sobie na porażkę, żeby nie tracić dystansu do czołówki tabeli. Kibice na pewno nie wyjdą ze stadionu Legii zawiedzeni. Oba zespoły grają bardzo otwarty i ofensywny futbol, więc o poziom i brak goli raczej bym się nie martwił. Nie chciałbym wskazywać zwycięzcy, sprawa rezultatu jest otwarta. To nieprawda, że mamy nóż na gardle i za wszelką cenę musimy zdobyć komplet punktów w Warszawie. Słyszałem o rewelacjach, jakie ukazały się w prasie, ale nie ma w nich prawdy. Nie wiem, kto wypisuje takie bzdury. Owszem było spotkanie z prezesem Zbigniewem Drzymałą, ale miało spokojny przebieg. Nikt nikogo nie straszył, nie wyrzucał z klubu. Jesteśmy zawodowcami, wszyscy wiemy, o co gramy. Ostatnio nie mieliśmy najlepszej passy, ale to nie powód, żeby kogoś wyrzucić z zespołu. Wszyscy wygrywamy i razem ponosimy winę za przegrane. Wracając do meczu z Legią, to mam nadzieję, że uda się nam powtórzyć wynik z rundy wiosennej. Wtedy wygraliśmy przy Łazienkowskiej 2:0. Teraz chyba mamy jeszcze mocniejszy skład. Mariusz Liberda jest na pewno lepszym bramkarzem niż Artur Boruc. Przemawia za nim większe doświadczenie i to, że zaliczył już występy w pierwszej reprezentacji. Boruc jest jeszcze młody i wszystko przed nim. Jeśli chodzi o obronę, to nasza ostatnio nie spisywała się najlepiej. Dobrze, że do składu wraca Igor Kozioł, który będzie wzmocnieniem defensywy. Legia ma bardziej doświadczonych obrońców, ale oni też popełniają błędy. O, właśnie doskonałą okazję zmarnował ktoś z piłkarzy Świtu i była to już chyba trzecia pomyłka warszawskiej obrony w meczu. Linię pomocy zdecydowanie mocniejszą ma Groclin. Trzech naszych graczy to reprezentanci Polski. Legia nie ma w środku pola tak dobrych piłkarzy. Atak także przemawia na naszą korzyść. Duetu napastników Niedzielan - Rasiak nie trzeba nikomu reklamować. Siła ognia Legii także przedstawia się imponująco, Saganowski - Svitlica znakomicie się uzupełniają, ale "Sagan" w kadrze jest tylko zmiennikiem Niedzielana. Z rachunku matematycznego wynika więc, że powinniśmy wygrać, ale nie matematyka jest w piłce najważniejsza. Kto zwycięży, zadecyduje na pewno dyspozycja dnia. Podczas meczu z Legią spotkam wielu starych znajomych. Z Markiem Jóźwiakiem i Jackiem Zielińskim grałem w Legii, z Tomkiem Kiełbowiczem występowaliśmy w Polonii, a Marka Saganowskiego znam z ŁKS.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.