Wiktor Nowak
fot. Marcin Szymczyk

Wiktor Nowak: Legia? Zrobili mi coś, czego nigdy nie zapomnę

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: TVP Sport

07.02.2025 13:35

(akt. 07.02.2025 13:39)

– Na dziś nie wyobrażam sobie gry w Legii Warszawa. Zrobili mi coś, czego nigdy nie zapomnę. Teraz co chwilę udowadniam sobie i im, że popełnili błąd – mówił w rozmowie z TVP Sport były piłkarz "Wojskowych", Wiktor Nowak, który występuje obecnie w I-ligowym Zniczu Pruszków.

– Kiedy usłyszałem w akademii Legii, że nie jest zainteresowana dalszą współpracą ze mną, było to dla mnie ogromnym ciosem. Poszedłem tam jako młody chłopak z małej miejscowości. Stawiałem pierwsze poważniejsze kroki w piłce. Każdy marzy wtedy o debiucie w pierwszej drużynie. Mnie podziękowano i siłą rzeczy marzenia szybko legły w gruzach. Wróciłem do domu. Pamiętam, że opowiadając tę historię kolegom na podwórku, rozpłakałem się, bo coś we mnie pękło. Pocieszali mnie, podobnie jak rodzice. Zacząłem szukać nowego klubu. Odezwał się wtedy aktualny trener Znicza Grzegorz Szoka. Los tak chciał, że teraz znowu razem pracujemy. W międzyczasie jednak bardzo pomógł mi trener Mariusz Misiura. Zaprosił mnie na treningi do pierwszej drużyny. Zrobiłem dobre wrażenie i zostałem na stałe. 

Dlaczego podziękowano ci w Legii Warszawa? 

– Nigdy tego nie usłyszałem. Po prostu powiedziano mi, że współpraca dobiega końca, a gdy zapytałem o powód, to usłyszałem, że go nie ma.  

Z twojej drużyny gra ktoś teraz regularnie na szczeblu centralnym? 

– Na pewno Igor Strzałek w Termalice, Marcel Krajewski w Widzewie Łódź, Tomek Walczak w Miedzi Legnica i Maciej Kikolski w Radomiaku.  

Czyli zbyt wielu ich nie ma.  

– No więc zrobiłem Legii małego psikusa. 

Całą rozmowę z Wiktorem Nowakiem można przeczytać na sport.tvp.pl.

Polecamy

Komentarze (71)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.