News: Wisła Puławy - Legia Warszawa 1:4 (0:2) - Pewna wygrana Legii

Wisła Puławy - Legia Warszawa 1:4 (0:2) - Pewna wygrana Legii

Redakcja

Źródło: Legia.Net

08.08.2017 20:00

(akt. 02.12.2018 12:12)

Legia Warszawa pokonała na wyjeździe 4:1 Wisłę Puławy w ramach spotkania 1/16 finału Pucharu Polski. Bramki dla stołecznej drużyny zdobyli Krzysztof Mączyński, Dominik Nagy, Armando Sadiku oraz Tomasz Sedlewski, który w pięknym stylu pokonał własnego golkipera. Honorowe trafienie dla miejscowych zanotował Robert Hirsz, który w 2005 roku był testowany przez „Wojskowych”. W kolejnej rundzie mistrzowie Polski zmierzą się z trzecioligowym Ruchem Zdzieszowice. Zapraszamy do materiałów szykowanych przez Legia.Net: wypowiedzi piłkarzy i trenerów oraz zdjęcia.

Zapis relacji tekstowej "na żywo"


- Skrót meczu z Wisłą w Puławach


Wisła Puławy chyba za bardzo myślała o wyeliminowaniu mającej problemy Legii, o wizji ugrania sensacyjnego wyniku i takie myślenie ich po prostu sparaliżowało. Od pierwszych minut gospodarze grali spanikowani, ich grą rządził przypadek, mieli problemy z przyjęciem i rozegraniem piłki.


Mimo, że piłka raczej przeszkadzała graczom Wisły Puławy i płatała im figle, to jednak gospodarze pierwsi stworzyli sobie groźną sytuację. Dośrodkowywał Adrian Popiołek. Piłkę wybijał Łukasz Broź, jednak futbolówka trafiła do jednego z zawodników gospodarzy, który z ostrego kąta oddał strzał w słupek bramki Radosława Cierzniaka. Chwilę później gracze trenera Adama Buczka podarowali Legii dwie bramki. Najpierw obrońcy tak wymijali piłkę z własnego pola karnego, że ta trafiła pod nogi Daniela Chimy Chukwu. Nigeryjczyk nie był atakowany, miał dużo czasu i miejsca. Rozejrzał się, poczekał, wyłożył piłkę Krzysztofowi Mączyńskiemu, który z okolic jedenastego metra oddał strzał na bramkę wiślaków i strzelił gola. Dwie minuty później Legia nieśmiało atakowała prawą stroną, dośrodkowywał Broź, a Tomasz Sedlewski popisał się kapitalnym, mierzonym uderzeniem głową zza pola karnego. Piłka poszybowała nad bramkarzem, spadła pod poprzeczką i zatrzepotała w siatce. Jeden z ładniejszych goli samobójczych, jakie widzieliśmy w życiu.


Po tym trafieniu gra zrobiła się letnia, obie drużyny nie forsowały tempa. Szansę miał jeszcze Chukwu, potem to rywale mieli swoją szansę, ale do przerwy wynik nie uległ zmianie. Niestety trzeba odnotować jeszcze uraz Jakuba Czerwińskiego, który najprawdopodobniej poważnie wykręcił staw skokowy. Ale czy nie stało się nic poważniejszego na pewno, dowiemy się po badaniach.


Po przerwie przez pierwszy kwadrans nie działo się na boisku zbyt wiele. Potem dobrze głową uderzał Maciej Dąbrowski, ale jego uderzenie wybronił bramkarz. Kilka chwil później, Guilherme świetnie obsłużył Chukwu, ale ten pomylił się o kilka centymetrów. W końcu Dominik Nagy zbiegł z piłką do środka, a na skrzydle pojawił się Chukwu. Węgier zagrał do Nigeryjczyka, ten wypatrzył w polu karnym Nagy’a, który płaskim strzałem na dalszy słupek pokonał bramkarza. Trzybramkowe prowadzenie Legii ostatecznie uspokoiło spotkanie. Mistrzowie Polski grali na luzie, spokojnie kontrolowali przebieg spotkania. Szansę w końcówce po indywidualnej akcji miał jeszcze Michał Kopczyński, ale bramkarz do spółki z obrońcą zdołali zatrzymać jego uderzenie. Potem rywale kilka razy przetestowali formę Cierzniaka – bramkarz Legii trzy razy ratował zespól, przed utratą gola, skapitulował w ostatniej minucie, kiedy z bliska futbolówkę do siatki wpakował Robert Hirsz. To podrażniło ambicje legionistów i po chwili swoją ładną akcję mocnym i skutecznym strzałem zakończył Armando Sadiku.


Legia wygrała 4:1 i w kolejnej rundzie Pucharu Polski zagra z Ruchem Zdzieszowice.


Autor: Marcin Szymczyk

Wisła Puławy - Legia Warszawa 1:4 (0:2)
Hirsz (90. min.) - Mączyński (9. min.), Sedlewski (11. min. - s.), Nagy (64. min.), Sadiku (90. min.)


Żółte kartki
: Szczotka, Meschia (Wisła)


Wisła: 
Penkvets - Sedlewski (69' Kusal), Poznański, Litwniuk, Smektała - Darmochwał (66' Pożak), Maksymiuk, Szczotka, Meskhia (72' Ploj), Popiołek - Hirsz


Legia: Cierzniak - Broź, Czerwiński (30' Jędrzejczyk), Dąbrowski, Moneta - Kucharczyk (67' Hildeberto), Mączyński, Kopczyński, Nagy - Guilherme (64' Sadiku) - Chukwu

Polecamy

Komentarze (375)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.