Domyślne zdjęcie Legia.Net

Wisła toruje Legii drogę do mistrzostwa?

Mirosław Drożdż

Źródło: Życie Warszawy

29.12.2004 12:24

(akt. 30.12.2018 06:57)

Na kłopotach mistrzów Polski może skorzystać w tym sezonie m.in. Legia. Jeśli wygramy wszystkie wiosenne mecze, tytuł mistrzowski jest realny. Po ostatnim meczu Wisły w rundzie jesiennej (zwycięstwo 4:2 nad Groclinem) niewielu było takich, którzy wierzyli, że ktoś może jeszcze dogonić krakowian w wyścigu po tytuł mistrzowski. Nikt nie mógł jednak przewidzieć, że sytuacja w Krakowie stanie się aż tak dramatyczna.
Z finansowania klubu wycofuje się Bogusław Cupiał. Władze klubu szukają usilnie sposobu, by ostatecznie pozbyć się trenera Henryka Kasperczaka. Zmieni się również znacznie skład pierwszej jedenastki. Bliski odejścia do FK Moskwa jest Damian Gorawski. Z drużyną pożegnał się już Mariusz Kukiełka (Dynamo Drezno). W najbliższych dniach wyjaśnią się losy Macieja Żurawskiego, który deklarował, że zostanie w klubie, jeśli będzie w nim pracować Kasperczak. Na atrakcyjną ofertę czeka również Mirosław Szymkowiak. Nieoficjalnie wiadomo, że nowy trener Werner Liczka nie darzy sympatią reprezentanta Polski. Wszystko wskazuje więc na to, że Wisła do wiosennej rundy przystąpi mocno osłabiona i ma marne szanse, by zdobyć tyle punktów (35), co jesienią. Trio Żurawski-Szymkowiak-Frankowski to główna siła mistrzów Polski. Jeśli straci dwóch z nich i nawet jeśli zastąpią ich inni klasowi zawodnicy (Sobolewski, Kwiek), to z pewnością trenerowi Liczce zajmie trochę czasu, by zgrać zespół. Czy jednak Wisła będzie na tyle słaba, by inne drużyny włączyły się do walki o tytuł? Czy może to być Legia? Prezes Groclinu Zbigniew Drzymała właśnie sprzedał dwóch kluczowych zawodników: Ivicę Kiżanaca (do Zenita Sankt Petersburg) i Radosława Sobolewskiego (do Wisły Kraków). Na wylocie jest również najlepszy piłkarz drużyny Sebastian Mila, który dopina szczegóły przejścia do Austrii Wiedeń. Pod okiem Duszana Radolskiego będzie to jednak ciągle zespół zdolny odbierać punkty najlepszym. Amika Wronki była wprawdzie najsłabszą drużyną fazy grupowej Pucharu UEFA, ale awansowała w tych rozgrywkach dalej niż... Wisła i Legia. Z kim jeszcze krakowianie mogą stracić punkty? Na pewno z Cracovią na wyjeździe (w pierwszym meczu był remis 0:0). Jeśli mistrzowie Polski tylko zremisują w tych spotkaniach, stracą sześć punktów. O tytule może wtedy zadecydować spotkanie z Legią na Łazienkowskiej. Co musi więc zrobić trener Jacek Zieliński, by doprowadzić do takiego scenariusza, oczywiście cały czas zakładając wpadki Wisły? Najprostsza odpowiedź brzmi: wygrać wszystkie wiosenne mecze. Zadanie niezbyt proste, ale Legia jako jedyna z drużyn z czołówki nie osłabi swojego składu. Mrzonki? Może, ale już nie tak nieprawdopodobne jak miesiąc temu.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.