Domyślne zdjęcie Legia.Net

Włodar ma patent

Adam Dawidziuk

Źródło: Życie Warszawy

25.11.2005 02:31

(akt. 27.12.2018 02:07)

Nawrot, Pol, Brychczy, Svitlica to piłkarze Legii, którzy mieli sposób na strzelanie goli Wiśle Kraków. Teraz nadzieją kibiców jest Włodarczyk. Wiosną strzelił Wiśle trzy gole. Czy uda mu się w najbliższą niedzielę? <b>Józef Nawrot</b> w latach 1928-35 strzelił 11 goli Wiśle.<b> Lucjan Brychczy</b> od 1956 do 1967 roku 16 razy pokonał krakowskich bramkarzy. W 1956 roku, kiedy Legia odniosła rekordowe zwycięstwo nad Wisłą 12:0, czterema trafieniami w jednym meczu popisał się <b>Ernest Pol</b>.
Patent na krakowian miał także Stanko Svitlica. W 2002 roku jego gol w Krakowie praktycznie przesądził o mistrzostwie Polski dla Legii. W kolejnych trzech meczach z Wisłą Serb zawsze strzelał bramki. Jak Staszek Świetlica Gdy Svitlica przychodził do Legii, śmiano się z niego. Mówiono o nim, że jest za wolny. Po zdobyciu mistrzostwa Polski w 2002 roku stał się ulubieńcem publiczności. Postulowano nawet nadanie mu obywatelstwa i powołanie do reprezentacji już jako Staszka Świetlicę. W jednej ze szkół zmieniono napis świetlica na Svitlica. Z Piotrem Włodarczykiem jest podobnie. Komukolwiek strzeliłby gola, zawsze będzie wyśmiewany. – Strzelałem gole w reprezentacji. Wiśle zaaplikowałem trzy w lidze, w meczu o puchar cztery i jakoś nikt się do mnie nie przekonał – narzeka Włodarczyk. Od „Nędzy” do pieniędzy Napastnik urodzony w Wałbrzychu jest obecnie jednym z najbardziej medialnych piłkarzy Legii. Ma najwięcej pseudonimów ze wszystkich: Włodar, Nędza, Wąski, Pułkownik, a ostatnio Władeczek. Włodarczyk po raz trzeci jest w Legii. Dwa pierwsze razy nie były dla niego udane. Grał... nędznie. Za trzecim razem na początku też zawodził. Po meczu o Puchar UEFA w Wiedniu z Austrią, kiedy nie trafił do pustej bramki, całą winę za odpadnięcie z rozgrywek zrzucono na niego. W kolejnych meczach grał pod ogromną presją, był przestraszony, niczym „Wąski” z „Kilera”. Zawsze miał jednak cechy przywódcze. Lubił też się zabawić. Z tego powodu prezes Piotr Zygo chciał się go pozbyć. – Albo Włodar pokaże, albo będzie po Włodarze – zwykł mawiać żartem. Odżył u Wdowca U trenera Wdowczyka odżył. W każdym meczu zdobywa gole. Czy tak samo będzie w Krakowie? – O ile na własnym stadionie mamy na Wisłę patent, to w Krakowie rzadko udaje nam się coś ugrać, a nawet strzelić gola. Na pewno Wisła jest słabsza kadrowo niż wiosną, a do tego mają tam do czynienia z różnymi zawirowaniami wokół zespołu. Oni jednak zrobią wszystko, aby wygrać. Inne spotkania mogą przegrać, ale nie to. Wisła ma silny środek pola. My nie czujemy się jednak gorsi. Ich atutem jest gra ofensywna. U nas ostatnio świetnie prezentuje się defensywa. Mimo tego na pewno nie cofniemy się, tylko zaatakujemy. Obiecać nie mogę, ale wiem, jak pokonać Majdana i postaram się coś strzelić – kończy Włodarczyk.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.