Włodarczyk i Surma zagrożeni
18.06.2007 10:40
Już wiadomo, że w Legii nie obejdzie się bez zmian i niewykluczone, że sporych. Kilku piłkarzy może znaleźć się na liście transferowej. Na cenzurowanym są przede wszystkim <b>Łukasz Surma</b> i <b>Piotr Włodarczyk</b>. - Menedżerowie dzwonią, ale konkretów nie ma - mówi Surma. - Nic nie wiem, żebym mógł odejść - dodaje Włodarczyk. Decyzje poznają na dzisiejszym spotkaniu, które zaplanowano na dziewiątą rano.
Kiedy prezes Leszek Miklas przedstawiał Jana Urbana, stwierdził, że każdy rozpoczyna od zera. Szkoleniowiec dodał, że zawodnicy mają u niego białe kartki i od nich tylko zależy, jak ją zapiszą. - Nie miałem jeszcze okazji porozmawiać z którymkolwiek z moich podopiecznych. Co im powiem? Że czas, aby lepiej się poznać, będziemy mieli podczas zgrupowania - mówi Urban.
Wiele słyszałem
Wbrew tym słowom, wydaje się, że niektórzy z piłkarzy mogą zostać poinformowani, iż mają sobie szukać nowych pracodawców. - Chcę, aby najpierw o wszystkim dowiedzieli się zawodnicy, a dopiero potem media - twierdzi nowy trener zapytany o przyszłość dwóch wyżej wymienionych piłkarzy.
W przypadku pozbycia się Surmy, Legia pozostanie praktycznie bez defensywnego pomocnika. Jest Piotr Bronowicki, ale on lepiej prezentuje się na prawej stronie obrony. Trwają także poszukiwania nowych klubów dla trzech Brazylijczyków - Edsona, Hugo Alcantary i Juniora. Mają zostać sprzedani lub wypożyczeni.
Nowy trener Legii na brak problemów nie może narzekać. - Mam bardzo mało czasu na skompletowanie kadry, dlatego zdaję sobie sprawę, że nie wszystko od początku będzie poukładane - mówi. Urban chce, aby jego drużyna była przede wszystkim bardzo dobrze zorganizowana. - Chcę z każdego zawodnika wydobyć maksimum umiejętności. Wiele słyszałem na temat poszczególnych graczy i wiem, że będę miał bardzo dużo pracy. Muszę przekonać ich, że bycie legionistą do czegoś zobowiązuje, a kariera nie trwa wiecznie - dodaje.
Taktyka do zawodników
Przynajmniej na początku sezonu pierwszym bramkarzem ma być Jan Mucha. Obserwując jego grę w minionym sezonie można pokusić się o stwierdzenie, że nie na długo. Na prawej obronie pewne miejsce ma Grzegorz Bronowicki (niewykluczone, że odejdzie). Na środku defensywy Dickson Choto. Tyle, że reprezentant Zimbabwe nie zagra w pierwszych czterech meczach. To efekt faulu na Łukaszu Piszczku w spotkaniu z Zagłębiem Lubin. - Będzie miał czas, żeby zrzucić zbędne kilogramy uśmiecha się Urban, przypominając, że Choto z urlopu zawsze wracał z nadwagą. Do dyspozycji trenera pozostaną Wojciech Szala, Herbert Dick i Jakub Rzeźniczak. Lewa strona to Jakub Wawrzyniak. O ile do Legii trafi. W przeciwnym wypadku, Tomasz Kiełbowicz.
Pomoc jest praktycznie gotowa. Jeśli zostanie Surma, to dopełni trójkę Miroslav Radović, Roger (Urban i Trzeciak są nim zachwyceni), Aleksandar Vuković. Z kontuzją uporał się Marcin Burkhardt. Mimo tego, poszukiwani są gracze do tej formacji, bo brakuje w niej szybkich zawodników, niezwykle przydatnych przy kontratakach. Radović jest szybki, ale z piłką przy nodze. Bez niej już gorzej.
Atak to też problem. Praktycznie nie ma w nim pewniaków. Jeśli zdrowy będzie Bartłomiej Grzelak, to powinien być pewny miejsca. O drugie będą walczyć pozostali napastnicy lub ktoś nowy.
Pozostaje jeszcze kwestia taktyki. Legia grała przeważnie systemem 4-4-2, czasem lekko modyfikowanym. Urban na razie nie chce składać żadnych deklaracji. - System dopasowuje się do zawodników, a na razie nie wiem, kim będę dysponował. Musimy mieć przygotowanych kilka opcji i stosować je w zależności od potrzeb. Pewne jest jedno - nad wszystkim trzeba pracować - mówi na zakończenie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.