Włodarczyk: Nie damy się uśpić
08.03.2006 04:28
Czego zabrakło? Przede wszystkim strzelenia bramki. Coś nie kleiła się nam gra. Cofnęliśmy się chyba zbyt głęboko, jakbyśmy chcieli jedynie bronić zaliczki z pierwszego meczu w Warszawie, wygranego 2:0. - mówił po wczorajszym meczu napastnik Legii, <b>Piotr Włodarczyk</b>. Krótką rozmowę z popularnym 'Włodarem' zamieszczamy poniżej.
Zagraliście jednak beznadziejnie...
Tak, niestety, wyszło. Chcieliśmy grać tak, jak choćby w pierwszej połowie piątkowego ligowego meczu z GKS Bełchatów. Zakodowaliśmy sobie jednak, że prowadzimy 2:0 i w Kielcach, zamiast atakować, tylko wybijaliśmy piłki.
Napompowany do granic absurdu balon szybko pękł. Miało być mistrzostwo i Puchar Polski. Wiadomo, że w tym roku pucharu nie zdobędziecie.
Nie chodzi o to. Chodzi o pierwszy mecz pucharowy w Warszawie i nasze zwycięstwo 2:0. To nas mocno uśpiło.
A może murawa na kieleckim stadionie była zbyt śliska?
Na murawę nie będziemy zrzucać winy. Rywale mieli takie same warunki do gry. Po prostu byli we wtorek lepsi. Ze swojej strony uważam jednak, że mecz w takich warunkach nie powinien się odbyć. Stan boiska był dramatyczny.
W meczach sparingowych imponował Pan skutecznością. Osiem spotkań, osiem goli. Drugi mecz w Polsce, a Pan znów bez bramki. W Kielcach miał Pan ogromną szansę pokonać Mielcarza.
Ale tym razem nie udało się. Ledwo utrzymałem się na nogach. Przed strzałem musiałem drobić. Strzeliłem, ale trafiłem w Mielcarza. Każdy ledwo trzymał się na nogach.
Trener Wdowczyk bardzo długo nie przychodził na konferencję pomeczową. W szatni musiało być ostro.
Oj, było.
W sobotę gracie mecz w Grodzisku. Groclin ostatnio był dla was zbyt trudnym rywalem.
Tam się nie damy uśpić. Zaatakujemy od pierwszych minut i wygramy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.