Włodzimierz Smolarek o awanturach w Utrechcie
04.10.2002 18:58
Włodzimierz Smolarek spodziewa się, że po awanturach jakie miały miejsce podczas meczu FC Utrecht - Legia Warszawa w pierwszej rundzie Pucharu UEFA zostaną ukarane oba kluby.
- Przyszedłem na stadion, wierząc, że obejrzę dobry mecz. Ale to co się działo na boisku po kilku minutach gry, przysłoniły awantury na trybunach. Niestety muszę przyznać, że to z polskiego sektora poleciała w stronę kibiców Utrechtu raca, od czego wszystko się zaczęło. Wcześniej na stadionie była dobra atmosfera - powiedział PAP Smolarek.
- Wina leży po obu stronach, większa na pewno po stronie kibiców Utrechtu. To oni wbiegli na boisko i długo nie dawali się zepchnąć do swojego sektora. Polacy oprócz rzucenia racy i okrzyków w stronę gospodarzy nie posunęli się dalej. Zawinili też organizatorzy, którzy moim zdaniem zostawili zbyt małą lukę pomiędzy kibicami Legii i Utrechtu - dodał Smolarek.
60-krotny reprezentant Polski podkreślił, że spodziewa się kar ze strony UEFA na oba kluby. - Przedstawiciel UEFA wziął ze sobą kasetę z nagraniem całej awantury. Tam wyraźnie widać, co się stało, kto zawinił. Po analizie Unia ustali winę kary i moim zdaniem ukarze oba kluby.
- Już przed meczem w Utrechcie było gorąco, kibice bili się na rynku. Bardzo dziwi mnie to, że z Legią zbratali się fani FC Den
Haag, którzy w Holandii uważani są za bardzo ostrych. Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że Polacy oddali im kilkanaście kart wstępu na stadion. Być może to oni zaczęli tą awanturę na stadionie, ale tego nie jestem pewien - powiedział Smolarek.
- Tutejsze media potępiają to co się wydarzyło. Głównie krytykują kibiców holenderskich, ale wszyscy piszą, że to Polacy zaczęli...
- zakończył mieszkający od lat w Holandii Smolarek, były piłkarz m.in. Legii Warszawa i FC Utrecht.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.