Woda na młyn
14.04.2006 03:40
Ile cierpkich słów na temat terminarza rozgrywek polskiej ligi wypowiedział trener Wisły Kraków <b>Dan Petrescu</b>, trudno zliczyć. W czwartek znów się do tego odniósł. - Nasi rywale w starciu z nami dają z siebie sto procent, a trzy dni później nie są w stanie utrzymać koncentracji - stwierdził na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Dziwne, że zdecydował się na to dwa dni po meczu z Wisłą Płock, która w Krakowie zagrała rezerwami.
Do przegranego 0:4 spotkania Wisła Płock przystąpiła bez kilku podstawowych piłkarzy, a przede wszystkim dobrze broniącego Jakuba Wierzchowskiego i najlepszego zawodnika, Ireneusza Jelenia. Oficjalnie, obaj narzekali na drobne urazy.
- Nic mi nie dolegało - mówił po tym spotkaniu Jeleń. - Taka była decyzja trenera - dodał.
- Jeleń grał w każdym naszym meczu na wiosnę przez 90 minut. Należał mu się odpoczynek - trwierdził Josef Csaplar.
Zapytany po raz kolejny o ligowy terminarz na pomeczowej konferencji prasowej trener Dariusz Wdowczyk, odpowiedział:
- Powtórzę, że jesienią, kiedy Wisła miała siedem punktów przewagi, o terminarzu nikt nie wspominał. Może teraz te narzekania się skończą, bo Wisła Płock odpuściła sobie spotkanie w Krakowie. Pewnie szykują się na nas - stwierdził.
Dziwną postawę drużyny z Płocka dostrzegli także piłkarze Legii.
- Koncentrujemy się na swojej grze - mówili. - Jednak ta postawa drużyny z Płocka zadziała na nas mobilizująco. Skoro chcieli sobie odpocząć i nastawili się na mecz z nami, to ich sprawa. Przynajmniej nie musimy obawiać się o mobilizację w drużynie. Teraz każdy będzie chciał pokazać, że zmęczona Legia jest lepsza od wypoczętej Wisły Płock - mówili legioniści.
A wszystko i tak zweryfikuje boisko...
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.