Wojciech Hadaj: Stąpajmy mocno po ziemi

- W tym sezonie zdarzały się momenty, w których nie było łatwo. Działo się to też w pewnym sensie za moją własną przyczyną. Podchodzę emocjonalnie do wielu spraw, które mają związek z Legią. Wszystko się jednak dobrze skończyło i mam nadzieję, że nie będę dostarczał już kłopotów samemu sobie oraz prezesowi Bogusławowi Leśnodorskiemu - powiedział spiker Legii pytany przez nas o to, czy był to dla niego bardzo trudny sezon z powodu zamieszania pojawiającego się wokół niego w trakcie ostatnich miesięcy.

Hadaja zapytaliśmy również o to, czy ten sezon dostarczył mu największych emocji w ostatnich latach. - Myślę, że nie. Tych emocji nie było tak wiele, bo od początku rozgrywek było widać, że Legia dominuje w lidze. Tylko katastrofa mogła spowodować, że legioniści nie obronią tytułu mistrza Polski. Wierzyłem w to od wielu miesięcy i bardzo bym się zdziwił gdybyśmy ponownie nie cieszyli się z pierwszego miejsca w Ekstraklasie. Od wielu kolejek najlepiej graliśmy w piłkę.

- Co będzie z Ligą Mistrzów? Obawiam się, że może być różnie. Gdybym mógł mieć realne życzenie, to chciałbym żebyśmy zagrali w Lidze Europy. Jeśli jednak mogę mieć kosmiczne marzenia, to mówiłbym o Champions League. Powinniśmy jednak mocno stąpać po ziemi - zakończył Wojciech Hadaj.