News: Wojciech Kowalczyk: Cień nadziei na awans jest

Wojciech Kowalczyk: Nie przekreślałbym Jagiellonii

Paweł Korzeniowski

Źródło: Przegląd Sportowy

13.05.2015 07:55

(akt. 04.01.2019 12:18)

- Legia zostanie na zawsze w moim sercu, a Bogusław Leśnodorski nie będzie moim przyjacielem. Te dwie rzeczy się nie zmienią. Pewnie widział tą – za przeproszeniem – sraczkę z Lechem. To nie ja, ani jakiś inny krytyk, jesteśmy za to odpowiedzialni. To nie nasza wina, że panu Leśnodorskiemu uciekną pieniądze, gdy Legia nie obroni mistrzostwa. Prezes mówi, że Kowalczyk i Jacek Kazimierski szkodzą Legii. Absurd. Nie my zamykaliśmy stadion, nie my wyrzuciliśmy Legię z Ligi Mistrzów. - mówi Wojciech Kowalczyk odpowiadając na zarzuty ciągłego krytykowania Legii.

Kto zostanie mistrzem Polski?


- Najlepszy z najsłabszych.


Jeśli Henning Berg nie zdobędzie tytułu z Legią to powinien odejść?


- Nie.


Co go obroni?


- On nie powinien odejść, on powinien zostać – za przeproszeniem – wyrzucony na kopach. A do kibiców z przeprosinami powinien ruszyć prezes klubu. No, ale to jego sprawa, nie będę mówić mu, co miałby w takiej sytuacji zrobić. Nie oszukujmy się, jeśli Legia nie zdobędzie mistrzostwa, to po pierwsze Bergowi należy się kopniak, a po drugie – wydaje mi się, że to może być początek końca obecnej Legii. Brak tytułu byłby potężnym finansowym ciosem dla warszawskiego klubu, chyba że dojdzie do wyprzedaży. Choć z drugiej strony – kogotu sprzedawać? Zaraz pan powie, że Ondreja Dudę, ale pieniądzmi za niego dziury się nie załata.


Mecz Legia – Lech mógł przesądzić o tytule?


- Nie, bo zaraz Lech zagra u siebie z Jagiellonią, później ta jedzie na Łazienkowską i jeśli wygra oba spotkania, będzie miała szansę na mistrzostwo. Legia i Lech prezentują taki futbol, że jeszcze nie przekreślałbym białostoczan.


- Weźmy pod uwagę jedną rzecz – przy Łazienkowskiej zarabia świetnie każdy kolejny trener i każdy kolejny piłkarz. A warszawski kibic płaci tyle, jakby chodził do jakiegoś kapitalnego teatru albo uznanej opery. Tymczasem na Legii nie grają spektakli. Wcale się nie dziwię, że na meczu z Lechem nie było kompletu widzów. Po pierwsze odstraszają ceny, po drugie piłkarze mają w d... kibiców.

 

Cały wywiad do przeczytania w dzisiejszym "Przeglądzie Sportowym".

Polecamy

Komentarze (67)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.