
Wojciech Kowalewski: Lepiej postawić na jednego
27.03.2015 07:37
(akt. 08.12.2018 01:50)
- Oczywiście to trochę zależy od charakteru bramkarzy, ale taka otwarta rywalizacja najczęściej nie wpływa dobrze na formę obu graczy. Z reguły trener już pod koniec okresu przygotowawczego wyraźnie mówi, kto jest numerem jeden. I później ma spokój. Jedna z podstawowych zasad sztuki bramkarskiej mówi, że bramkarz powinien wstrzymać się z wyjściem do rywala, dopóki obrońca jest jeszcze w stanie zareagować. A tutaj zawodnik Legii teoretycznie był jeszcze w stanie dogonić piłkarza Lecha i prawdopodobnie doszłoby między nimi do pojedynku. Dlatego Arek w tej sytuacji popełnił błąd - uważa w krótkim komentarzu dla "Faktu" Wojciech Kowalewski, były golkiper stołecznego klubu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.