Wojciech Skaba: Możemy pokonać mistrza Polski
18.05.2011 08:22
Wcześniej, na początku wiosny, brakowało panu spektakularnych interwencji. Co było do obrony, bronił pan, ale inne strzały wpadały do siatki.
- Ten początkowy okres był dziwny. Po prostu nie dało rady bronić. To trudne dla bramkarza. A w dodatku drużyna traciła punkty i przegrywała. Potem przyszedł ten finał Pucharu Polski, chyba najważniejszy mecz dla nas, który wygraliśmy po rzutach karnych. Ale cała drużyna na niego zapracowała. Nie tylko w Bydgoszczy, ale też we wcześniejszych meczach w drodze do finału.
Wiosną, poza meczem z Ruchem, broni pan regularnie. To pomaga bramkarzowi, gdy wie, że w następnym meczu wystąpi?
- Na pewno świadomość, że ma się poparcie trenera, daje spokój, ale pa miętajmy, że cały czas na treningach trwa rywalizacja i muszę udowadniać, że należy mi się miejsce w bramce.
Woli pan mecze, gdy trzeba się uwijać jak w ukropie, tak jak ostatni z Jagiellonią? W Zabrzu okazji do bronienia było niewiele.
- Zdecydowanie gra mi się lepiej, gdy cały czas jestem pod grą, gdy coś się dzieje. Bramkarz nie ma wtedy chwili przestoju i jest skoncentrowany. W meczu z Górnikiem właściwie zdarzył się ten jeden strzał, który popsuł wynik i obraz gry. Takie mecze są dużo trudniejsze.
W sobotę zagracie z Wisłą, która już zdobyła mistrzostwo. Legia zapewniła sobie grę w pucharach, zdobywając Puchar Polski. Wygląda to na mecz bez stawki.
- Na pewno to nie jest mecz o nic. To prestiżowy mecz i dla nas, i dla kibiców. Będziemy chcieli pokazać, że możemy pokonać mistrza Polski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.