Wojciech Stawowy: Gratuluję Legii awansu (akt.)

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net, ŁKS

09.02.2021 23:10

(akt. 10.02.2021 01:21)

- Gratuluję Legii awansu. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że zagramy z bardzo silnym zespołem, mistrzem Polski. Ale chcieliśmy zaprezentować się z dobrej strony. Pomimo tego, że przegraliśmy, jestem zadowolony z postawy drużyny – mówił trener Łódzkiego Klubu Sportowego, Wojciech Stawowy.

fot. Piotr Kucza / FotoPyk

- Myślę, że mieliśmy naprawdę dużo dobrych momentów, szczególnie na początku meczu. Wówczas myślę, że troszkę zaskoczyliśmy Legię agresywną grą. Z czasem mecz się wyrównywał i miał różne fazy. Raz to Legia dominowała, raz dominował ŁKS. Cieszy mnie to, że potrafiliśmy gonić wynik z tak trudnym rywalem. Martwi z kolei to, że straciliśmy bramki – szczególnie pierwszą i trzecią – po prostych błędach. Ale, niestety, gole po tych błędach, czasami indywidualnych, padają – tak stało się we wtorek. Uważam, że mecz stał na dobrym poziomie, zawiesiliśmy Legię wysoko poprzeczkę. W mojej ocenie to dobry prognostyk, jeżeli popatrzymy na grę ŁKS-u, przed tym, co dla nas najważniejsze, czyli wznowieniem rozgrywek ligowych.

- Szkoda, że odpadamy z Pucharu Polski, bo chcieliśmy w nim troszeczkę dłużej pograć. Ale Legia, mistrz Polski, okazała się od nas lepsza. Raz jeszcze gratuluję – przede wszystkim, swoim zawodnikom, bo jestem bardzo zadowolony z gry. Gratuluję również awansu Legii do kolejnej rundy.

- Jestem zadowolony z tego, jak zespół grał i funkcjonował. Byłbym dumny, gdyby nie zostały popełnione błędy – w mojej ocenie, proste – które kosztowały nas utratę bramki. Wiadomo, że musimy w takich meczach wznieść się na zdecydowanie wyższy poziom, i momentami było to widać, bo graliśmy z Legią naprawdę jak równy z równym. Ale w takich spotkaniach, kiedy naprzeciw jest zespół, którego potencjał piłkarski jest bardzo wysoki, każdy - nawet najmniejszy – błąd może drogo kosztować. To dla nas dobra lekcja przed rozgrywkami, które niebawem rozpoczniemy. A dla mnie –materiał do analizy i do tego, żeby dalej szlifować pewne elementy z zawodnikami, szczególnie w grze indywidualnej. Osobiście, szkoda prostych błędów. Gdyby nie one, to myślę, że mecz mógłby się potoczyć zupełnie inaczej.

Legia w 2020 roku

1/20 Pierwszym sparingowym rywalem Legii w 2020 roku było FC Botosani. Drużyna Aleksandara Vukovicia wygrała 2:1. Kto strzelił gole?

Polecamy

Komentarze (23)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.