Domyślne zdjęcie Legia.Net

Wojciech Szala: Wygraliśmy zasłużenie

Marcin Gołębiewski

Źródło:

12.03.2005 09:00

(akt. 29.12.2018 10:49)

- W pierwszej połowie w grze przeszkadzały nam panujące na boisku warunki. Obie drużyny skupiły się na tym żeby rozgryźć styl gry rywala. Nie było wielkiej finezji ani tym bardziej wielkiej gry. W drugiej połowie nie tylko bramki, ale sam sposób gry spowodował, że byliśmy już drużyną dominującą. I z pewnością wygraliśmy zasłużenie - powiedział <b>Wojtek Szala</b> dla którego mecz z Pogonią był już drugim meczem na wiosnę w którym obrońca Legii prezentuje bardzo wysoką formę.
Czy uważa Pan, że gdyby warunki były normalne przebieg meczu byłby zupełnie inny? Pogoń zaprezentowałaby się wtedy lepiej? Ciężko powiedzieć. Na pewno obie drużyny nie mogły grać całkowicie tak jak by chciały. Na szczęście to Legii udało się w drugiej połowie dostosować do warunków gry na boisku. W drugiej połowie Legia zagrała diametralnie inaczej. Co spowodowało taką zmianę w grze waszego zespołu. Przyzwyczailiście się do panujących warunków czy był jeszcze inny powód? Bardzo chcieliśmy strzelić pierwszą bramkę, ale z drugiej strony baliśmy się stracić ją pierwsi. Po strzeleniu gola graliśmy to, co powinniśmy grać i zastosowaliśmy się do tego. Jak się Panu grało z Djokoviciem w środku? Nie ma to większego znaczenia czy gram z nim czy z Jackiem. Djoko gra dłużej ode mnie na tej pozycji. Ja się dopiero uczę to drugi mój mecz na tej pozycji. To się dopiero okaże, czy pozycja, na której gram to najlepsze dla mnie miejsce na boisku. A gdzie Pan się lepiej czuje na boisku. Na boku czy na środku? To są dwie różne pozycje. Teraz nie mogę włączać się do akcji ofensywnych, co nie ukrywam lubię robić. Teraz muszę swoją osobę przytrzymać z tyłu i staram się o tym nie zapominać, gdyż może to nas kosztować bardzo dużo. W drugiej połowie miał Pan dobrą okazję na zdobycie gola To była podobna okazja do meczu z Górnikiem. Jednak piłka była na tyle śliska, że strzał nie wyszedł tak jak zamierzałem. Niestety ten strzał nie był zbyt groźny. Przed początkiem rundy wiosennej Pogoń zapowiadała, że występujący w jej barwach zawodnicy z Brazylii zawojują polską ligę. Dziś nie udało im się zbytnio pokazać. Bardziej przeszkodziły im warunki czy obrońcy Legii? Wydaje mi się, że najpierw obrona Legii dopiero potem warunki. W takich samych warunkach graliśmy przecież i my i oni. Na takiej nawierzchni istnieje większe prawdopodobieństwo popełnienia błędu i szczerze mówiąc mi też się dziś taki przydarzył. Grałem bez przerwy na środku gdzie boisko było bardziej wydeptane, próbowałem podać w takiej części boiska do Artura gdzie praktycznie leżał sam śnieg i mogło to się źle skończyć, gdyż piłka mocno zwolniła. To jest taki błąd, który by się nie przydarzył na normalnej murawie. Czy rozgrywanie meczy w taką pogodę ma sens? Ciężko powiedzieć. Z jednej strony cieszymy się, że nie będzie nawału meczy w późniejszym terminie. Jednak warunki dziś były naprawdę ekstremalne.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.