Wojciech Szczęsny: Chętnie pograłbym w Warszawie
21.09.2010 10:38
- Rozegrałem jeden mecz w rezerwach i nic nie wskazuje na to, by coś się zmieniło. Wbrew temu, co Arsene Wenger mówił przed sezonem, postanowił chyba zupełnie zapomnieć o tym, że w jego zespole istnieje ktoś taki jak Wojtek Szczęsny. Przy każdej okazji skutecznie mnie pomija.
Może, tak jak w ubiegłym sezonie, będziesz wypożyczony?
- Chcę, ale boss tłumaczy, że jestem potrzebny w Arsenalu.
Z jednej strony mówisz, że trener o tobie zapomniał, z drugiej słyszysz, że jesteś mu potrzebny. Brakuje w tym logiki.
- Zgadzam się, ale nie bardzo mogę cokolwiek zrobić. Przed sezonem usłyszałem, żebym zapomniał o wypożyczeniu. Spróbowałem walczyć o pozycję numer jeden, ale pozostało to niezauważone.
- Jestem otwarty na propozycje, ale nie dość, że boss się nie zgadza, to jeszcze sezon dopiero co się rozpoczął i każda drużyna ma bramkarza. Jestem w ciężkiej sytuacji. Kiedy okazało się, że nie ma mnie w kadrze na mecz z Tottenhamem, bliska mi osoba w klubie powiedziała, żebym się nie przejmował, bo kariera piłkarza to nie sprint, tylko maraton. Ale maraton nie polega na dreptaniu w miejscu przez trzy lata.
Do kiedy masz kontrakt?
- Do 30 czerwca. Były trzy rozmowy o przedłużeniu, ale klub na razie okazuje brak zainteresowania, trudno więc, żebym tryskał entuzjazmem w rozmowach o umowie. Chciałbym podpisać kontrakt, ale nie po to, żeby znowu być w rezerwach.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.