Wreszcie wielki transfer Legii
10.12.2005 03:56
Po cichutku, dyskretnie Legia sprowadziła znakomitego piłkarza. 23-letni <b>Roger Guerreiro</b> ma zapewnić mistrzostwo Polski. Z twarzy podobny jest do <b>Łukasza Surmy</b>, ale ze sposobu gry - na pewno nie. Brazylijczyk ma zamiar wkrótce zaczarować warszawską publiczność. Z lewego skrzydła będzie i podawał, i strzelał. Jak kiedyś we Flamengo, gdzie zanotował dwanaście goli i dziesięć asyst. Albo jak kiedyś w Corinthians, z którym występował w Copa Libertadores. Albo jak w Celcie Vigo, w barwach której awansował do pierwszej ligi hiszpańskiej.
- Legia to coś jak Corinthians w Brazylii. Jak zostawisz trochę zdrowia, to każdy cię tu pokocha - powiedział mu Mariusz Piekarski, menedżer pośredniczący w sprowadzeniu Rogera do Polski. Nad tym transferem wraz z Marcelo Robalinho pracował przez półtora miesiąca. Wczoraj Roger przeszedł badania lekarskie i podpisał kontrakt z Legią (wypożyczenie na rok z opcją transferu definitywnego), potem odpoczywał w hotelu Sheraton.
- Swoimi umiejętnościami zapewni nam wiele radości - stwierdził trener Legii Dariusz Wdowczyk.
Piekarski starał się odizolować zawodnika od mediów.
- Niech sobie odpocznie - przekonywał. - Chcecie z nim porozmawiać- To zadawajcie mi pytania. Ja jestem nim - żartował "Piekarz".
- No to jak się panu podoba w Warszawie- - spytaliśmy niby-Rogera.
- Jest fantastycznie. Zachwycił mnie zwłaszcza Pałac Kultury i Nauki. Aż kupiłem aparat, aby zrobić zdjęcie - odpowiedział Piekarski.
- Tak naprawdę niczego jeszcze nie widziałem - powiedział jednak sam Roger.
To sympatyczny chłopak.
- Polska może nie jest centralnym punktem piłkarskiej Europy, ale wierzę, że otwiera drzwi do lepszych lig - stwierdził.
- To świetny lewy pomocnik. Był nawet powołany do szerokiej kadry olimpijskiej, ale Brazylia nie awansowała do igrzysk w Atenach - poinformował Robalinho.
- Z tą Legią wyszło jak w małżeństwie doskonałym: i on, i Legia są zachwyceni. Dalej już obaj panowie nie ustalili wspólnej wersji.
- Roger oglądał mecze Legii na wideo - stwierdził menedżer.
- Nie widziałem ani jednego - powiedział piłkarz. To jednak tylko szczegół. - W poniedziałek wracam do Brazylii, ale wcześniej pójdę na ligowy mecz Legii. W następnych spotkaniach będę już grał! - zakończył optymistycznie Roger.
- On jest przyzwyczajony do wygrywania. Roger przyjechał tu po tytuł mistrza Polski - stwierdził Robalinho.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.