Wstyd i hańba
10.06.2002 20:10
Przed mistrzostwami eksperci mówili, że wygramy z USA i Koreą i planowo przegramy z Porugalią. Nikt jednak nie wyobrażał sobie takiego stylu porażki, jaki zgotowały nam nasze Orły. Rozpoczęło się obiecująco, jak w meczu z Koreą. Na strzał z dystansu zdecydował się Kałużny, ale tuż nad poprzeczką. I to by było na tyle. Do głosu doszli piłkarze Porugalii. W 9 i 10 minucie meczu na bramkę Dudka strzela strzela Pauleta. Nasz bramkarz w obu sytuacjach sobie poradził. Jednak do trzech razy sztuka. Pauleta dostaje długie podanie w pole karne, przyjmuje piłkę na klatkę, robi zwód i strzela w krótki róg. 1:0. Przyglądał się temu wszystkiemu będący blisko Portugalczyka Hajto, ale nie zdecydował się interweniować. Po stracie gola Polacy atakują, egzekwują dwa rzuty rożne, niecelnie uderza Kałużny. Przy strzale odniósł kontuzję i zastępuje go... Arkadiusz Bąk. Zaczynamy grać coraz ostrzej. Sypią się żółte kartki, ale południowcy nie pozostają nam dłużni. Od 30 minuty gra się wyrównała. Niezłą sytuację wypracował sobie Olisadebe, ale jego strzał był słaby i do tego w środek bramki. Po chwili strzałem z wolnego swoją obeność na boisku zaznacza Figo, ale Dudek łapie futbolówkę. W końcówce Arek Bąk "popisuje" się faulem i otrzymuje żółtą kartkę. Koniec pierwszej części. Orły schodzą do szatni z dużymi nadziejami. Podobne uczucia mają kibice.
Drugą część Polacy zaczynają skoncentrowani. Olisadebe wykłada piłkę Bąkowi a ten oddaje strzał. Piłka dotoczyła się do linii końcowej. I to znowu by było na tyle. Po chwili Pinto znajduje się oko w oko z naszym bramkarzem. Dudek górą. Za chwilę następuje kolejna zmiana w polskim zespole. Za Żurawskiego wchodzi joker Engela - Marcin Żewłakow. W 59 minucie strzelamy gola, sędzia jednak go nie uznaje, gdyż Baia jest faulowany w polu bramkowym. Portugalczycy potraktowali to jednak jako ostrzeżenie i wzięli się solidnie do roboty. W 65 minucie ośmieszony został Wałdoch i 2:0. Po raz drugi Dudka pokonał Pauleta. Engel nakazuje rozgrzewać się Kucharskiemu. Przegrywamy i nie mamy nic do stracenia. Trzeba zmienić siłę rażenia. Niestety selekcjoner po raz kolejny postanowił zaskoczyć kibiców i delegował do gry obrońce - Tomasza Rząse. Po chwli po raz kolejny popisuje się nasz duet obrońców Hajto - Wałdoch. Patrzą (i nic więcej) się na Luisa Figo co ten zrobi z piłką. Ten strzela w słupek. Jakby w odpowiedzi zdenerwowany nieporadnością kolegów do szarży rusza Kryszałowicz. Mija trzech obrońców, ale strzela w Baiie. Szkoda! Jednak nadal mamy przewagę. Po rzucie rożnym z główki uderza Wałdoch - niecelnie. Portugalczycy schowali się za podwójną gardą i oczekiwali na kontrę. Udało się im to w 77 minucie. Akcja przeprowadzana była w wolnym tempie, ale naszych piłkarzy to wystarczyło. Piłka trafia na trzecim metrzem do Paulety i ten pakuje ję do siatki. Tym razem popisał się Koźmiński, który nie nadąrzył za Porugalczykiem. To jednak nie koniec. Pauleta bawi się z Wałdochem, mija naszego obrońce, to samo czyni z Dudkiem, ale strzela w boczną siatkę. W 87 minucie jest już 4:0. Capucho zagrywa do Rui Costy a ten strzela obok naszego numeru jeden. Trzy minuty później pomocnik Milanu mógł zdobyć swoją drugą bramkę w tym meczu, ale piłkę na linii bramkowej zatrzymali nasi obrońcy. Koniec meczu. Tragedia, blamaż, wstyd i hańba. Takimi słowami można określić występ Polaków. Pozostaje pytanie jak długo Jerzy Engel będzie kurczowo trzymał się nazwisk, które wywalczyły awans. Jak długo na szanse gry w kadrze będą czekali Kucharski, Zieliński, Kosowski, Wichniarek, Pater, Smolarek, Ratajczyk i inni. Czy aby na pewno są gorsi od Arkadiusza Bąka?! Panie Engel niech pan zacznie myśleć i działać, w przeciwnym razie mecz z USA może być pana ostatnim spotkaniem na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.