Wszyscy mają tą samą kontuzję
21.01.2012 08:55
Ivica Vrdoljak na obozie w Ayia Napie schodził praktycznie tylko na posiłki, resztę czasu spędzał w gabinetach masażystów i na odnowie. Danijel Ljuboja zapomniał nawet o swojej specyficznej fryzurze, chodził przygaszony i zły, utykając na lewą nogę, a jak już pojawił się na boisku, po pół godzinie gry musiał z niego zejść. Miroslav Radović w przerwie meczu z Arisem Limassol był sfrustrowany. Jakub Wawrzyniak i Marcin Komorowski ćwiczą normalnie, ale urazów do końca nie wyleczyli.
- Te problemy pojawiły się jeszcze w tamtym roku, są efektem bardzo wyczerpującej pierwszej rundy. Musieliśmy grać co trzy dni, obciążenie w porównaniu z poprzednim sezonem było zdecydowanie większe - stwierdził Paolo Terziotti, trener od przygotowania fizycznego. Najpoważniej wygląda sprawa z Vrdoljakiem. Kapitan drużyny w środę opuścił Cypr i poleciał do Chorwacji, aby przejść szczegółowe badania, bo do tej pory nie zdiagnozowano problemu. Te zaplanowano na piątek, a więc jest już po nich. W weekend ma zapaść decyzja, czy poleci z drużyną na drugi obóz, do Turcji. Podobna sytuacja jest z Radoviciem, ale w jego przypadku udział w zgrupowaniu nie jest zagrożony. W Belgradzie przy okazji wizyty u nowonarodzonego syna także zrobił badania. - Przede wszystkim to te urazy w okolicy pachwiny są bardzo trudne do zdiagnozowania, a to z kolei powoduje, że trudno je wyleczyć. To bardzo obciążone miejsce, narażone na urazy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.