Wtorek w Mrągowie
17.01.2006 19:43
Drugi dzień treningów legionistów w Mrągowie miał podobny przebieg do wczorajszego. Zajęcia są ciężkie, ale odbywają się w pięknej zimowej scenerii. Rano znów piłkarze biegali, potem był aerobik, a po południu gra w … koszykówkę.
Fotoreportaż z <a href=fotoreportaz.php?id=333 class=link>porannego treningu</a> i <a href=fotoreportaz.php?id=335 class=link>popołudniowego treningu</a>
Rano piłkarze w trzech grupach, podzielonych przez doktora Śledziewskiego biegali wokół pobliskiego jeziorka. Zmieniły się lekko dystanse, które zawodnicy musieli pokonywać, dziś były nieco dłuższe niż wczoraj.
W czasie gdy piłkarze wylewali siódme poty kierownik zespołu Ireneusz Zawadzki, doktor Stanisław Machowski oraz parę innych osób postanowiło umilić sobie czas grając na lodzie (na zamarzniętym jeziorze) w popularnego „dziadka”. Mieli przy tym wiele zabawy, bo gra w dziadka wymaga czasem gwałtowniejszych ruchów, a na lodzie staje się to co najmniej trudne.
Następnie trener Wdowczyk zarządził aerobik w specjalnej sali na terenie hotelu Mercure Mrongovia, w którym zakwaterowani są legioniści.
Po obiedzie większość zawodników miała czas wolny, a część pojechała w odwiedziny do domu dziecka o czym piszemy oddzielnie.
Po południu legioniści nie musieli już marznąć na mrozie. Trening od godziny 16 rozpoczął się na hali. Po raz kolejny piłkarze zostali podzieleni, tym razem na cztery drużyny, które rywalizowały ze sobą koszykówkę. Ostatnie zajęcia skończyły się około godziny 18.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.