News: Wygrany zimowych obozów nie podnosi się z ławki

Wygrany zimowych obozów nie podnosi się z ławki

Paweł Korzeniowski

Źródło: Gazeta Wyborcza, Legia.sport.pl

12.03.2015 08:24

(akt. 08.12.2018 02:23)

W dzisiejszym wydaniu stołecznej Gazety Wyborczej znajdziemy tekst o Igorze Lewczuku, który pomimo strań oraz zawodzącej defensywny, niezbyt często pojawia się w pierwszym składzie Legii. – Jak widać, pogoda dopisuje, jestem zdrowy jak ryba i ciężko trenuję. A dlaczego nie gram, to już pytanie do trenerów - powiedział Igor Lewczuk. - Mamy w kadrze naprawdę wielu środkowych obrońców. Jest wracający po kontuzji Dossa Junior, są Inaki Astiz, Kuba Rzeźniczak. Każdy z nich chce grać. Nawet młodzi Mateusz Wieteska i Rafał Makowski – komentuję tę sytuację Legii Henning Berg.

Braku Lewczuka w składzie Legii być może nawet nikt by nie zauważył, gdyby defensywa mistrzów Polski na wiosnę spisywała się lepiej. Legioniści stracili jednak aż 10 goli w siedmiu meczach. -  Nie jest tak, że zapominam o Igorze czy o innych. Jestem z niego zadowolony. Widzę, jaki postęp zrobił od wakacji, kiedy do nas trafił – tłumaczy Berg.

W zimowych sparingach Lewczuk imponował przygo towaniem fizycznym, przerywał wiele groźnych akcji, przewidując zagrania rywali. Do tego często asekurował defensywnych pomocników, pod chodząc bliżej linii środkowej. Po meczu z Zenitem (2:3) został nawet wyróżniony przez trenera. – Fakty są takie, że na wiosnę zagrałem pierwszy mecz ze Śląskiem w pucharze, później w lidze z Jagiellonią, Koroną, i więcej szans nie dostałem – przypomina. 

 

Więcej w dzisiejszej stołecznej Gazecie Wyborczej oraz na legia.sport.pl

Polecamy

Komentarze (37)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.