News: Wypowiedź Skorży wsród cytatów roku

Wypowiedź Skorży wsród cytatów roku

Marcin Szymczyk

Źródło: Gazeta Wyborcza

19.12.2011 08:43

(akt. 12.12.2018 11:10)

<p>W jednym z wielu podsumowań w "Gazecie Wyborczej" możemy przeczytać sportowe cytatu roku 2011 w Polsce. Wśród nich znajduje się wypowiedź trenera Legii Macieja Skorży i dyrektora sportowego Marka Jóźwiaka. - Santiago Solari był w naszej bazie, rozpatrywaliśmy jego i kandydaturę. Medialnie byłby to strzał w dziesiątkę, ale nie byłem przekonany, czy on będzie na boisku chciał jeszcze umierać za Legię. A to jest teraz siłą tej szatni i postanowiłem, że lepiej będzie z niego zrezygnować i spróbować wypożyczyć Felixa Ogbukego. Oglądałem go w dwóch meczach - po pierwszym wiedziałem, że nie mamy w szatni piłkarza o takim potencjale, który z taką łatwością mijałby rywali - mówił Skorża. Ogbuke wiosną zagrał 170 minut i wrócił na Cypr, potem miał kłopot ze znalezieniem pracodawcy.</p>

Marek Jóźwiak - A pan znowu swoje, panie redaktorze. Na pewno dokonamy wzmocnień. Nie chcemy działać pod presją opinii publicznej. Nie Jesteśmy w Sejmie. Ja też, jak wielu kibiców Legii, chciałbym mieć to już za sobą, móc się spokojnie wyspać, poświęcić w końcu czas rodzinie. Dobrze, że mam wyrozumiałą żonę i syna, który mnie wspiera.


To jest dżungla, panie redaktorze, i skaut, który dostaje dwa albo trzy tysiące euro miesięcznie. Jeśli dostanie dwa tysiące więcej, to zaproponuje piłkarza temu, kto zapłaci. Im więcej klubów zainteresowanych zawodnikiem, tym większa szansa na sprzedaż i zarobienie kasy - mówił Jóźwiak o transferach Legii.


W innym podsumowaniu "Gazety" Legia została nazwana polskim przebojem klubowym - Najazd Legii na Moskwę. Wyeliminowanie Spartaka, ale też Gaziantepsporu, Rapidu Bukareszt i Hapoelu, zaskoczyło nas tym bardziej, że warszawianie w europucharach wypadali słabiej od innych czołowych polskich klubów (od blisko dekady nie umieli pokonać nikogo znacznego), a w poprzednim sezonie partaczyli na potęgę także w kraju.


Latem trener Skorża dostał wsparcie charyzmatycznego adiutanta. Michał Żewłakow to na murawie istny wicetrener, bez przerwy przemawiający do młodszych kolegów i chętnie przez nich słuchany. Dyryguje, organizuje, tłumaczy, ruga. Choć sam miewa wstydliwe wpadki, to wielu partnerów czyni wyraźnie lepszymi piłkarzami. Można się spodziewać, że nawet jeśli pewnego dnia kontrolę nad sytuacją straci Skorża, zapanuje nad nią Żewłakow. To transfer bezcenny, tak samo jak bezcenna w ataku jest inteligencja i pazerność na udział w każdej akcji Danijela Ljuboji. Z tymi dwoma wieżami na obu krańcach boiska ewentualna niesubordynacja generała stojącego przy linii bocznej stała się zagrożeniem dla jego ludzi nieco mniejszym.

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.