Z KSZO znowu bez kibiców?!
25.10.2005 11:06
Już jutro Legia gra rewanżowy mecz z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski w Pucharze Polski. Od poniedziałku rozpoczęła się sprzedaż biletów. Na razie sprzedano niewiele ponad dziesięć. Większość kibiców raczej nie wybierze się na to spotkanie.
Nieporozumienia pomiędzy władzami klubu a kibicami trwają od dawna, prawie od momentu, gdy Klub Piłkarski Legia przejął koncern ITI. W poprzednich latach fani mieli sporo do powiedzenia na temat tego, co dzieje się na trybunach, a nawet w sprawach wewnątrzklubowych. To nagle się skończyło i to było szokiem.
Konflikt rozpoczął się zaraz po tym, jak klub wprowadził drastyczne podwyżki biletów. Trwał, gdy wydał walkę chuliganom - stosując równie jak podwyżki drastyczne kary. Kibice byli oburzeni tym, że kary są niewspółmierne do czynów. Klub odpowiadał, że z tytułu rozmaitych wybryków musi pokrywać szkody, a te pieniądze można by przecież spożytkować na inne, pożyteczne cele. Dlatego musi działać ostro, żeby odstraszać.
Podczas ligowego meczu z Wisłą Płock większość kibiców nie poszła na trybuny, protestując przed Torwarem (za wynikłe przy tej okazji dewastacje - w sumie niewielkie, ale zawsze) zapłaci miasto. Klub się nie poczuwa, bo wszystko działo się poza stadionem. Na jednostki, które zdecydowały się obejrzeć mecz z trybun po opuszczeniu przez nie terenu stadionu spadł grad obelg. Fizycznej presji nie wywierano. - Wolna wola. Kto chce, idzie na mecz, kto nie chce - nie idzie - opowiadają organizatorzy protestu. Ale tym, którzy jednak poszli na mecz, miło nie było.
Prezes klubu Piotr Zygo zaapelował o dążenie do porozumienia. Kibice uważają go jednak za osobę niewiarygodną. Teraz z przedstawicielami Stowarzyszenia Kibiców Sekcja Sympatyków, czyli najpoważniejszej tego typu organizacji fanów Legii ostatnio spotkał się członek zarządu klubu Jarosław Ostrowski - odpowiedzialny m.in. za sprawy związane z bezpieczeństwem. - Usłyszałem, że nie zamierzają z nami rozmawiać. Dziś ja i szef ochrony obiektu Stefan Dziewulski będziemy uczestniczyć w debacie z kibicami w Radiu Praga o godz. 19.30 - mówi Ostrowski.
- Zamierzamy wystosować oświadczenie do PAP. Z klubem już nie będziemy rozmawiać, na pewno nie z prezesem. Postulaty są przekręcane albo w ogóle nie docierają do właścicieli klubu. Nasze stanowisko przekażemy tylko im. Zastanawiamy się, czy wziąć udział w debacie. Na mecz raczej nie przyjdziemy, chociaż to jeszcze się okaże - mówią kibice, a w każdym razie przedstawiciele większości ostatnio protestującej przed bramami stadionu.
W razie czego dla tych, którzy mecz z KSZO by jednak chcieli zobaczyć - początek w środę o godz. 20. A Polsat Sport przeprowadzi transmisję.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.