Z Motyką na Legię
18.11.2005 05:29
Legia wygrała cztery ostatnie mecze ligowe, nie tracąc gola. Górnik przegrał pięć z rzędu. Dzisiaj o godz. 20 zmierzą się dwa legendarne kluby polskiej piłki. Niestety, widowiska nie obejrzy zbyt liczna grupa kibiców. Klub z Zabrza został wystawiony we wtorek na licytację. Drużyna, która jeszcze niedawno była wiceliderem, przegrała pięć spotkań z rzędu. Na stanowisku trenera <b>Marka Wleciałowskiego</b> zastąpił specjalista od... spuszczania drużyn z ligi <b>Marek Motyka</b>.
– Kiedyś mecze tych drużyn były klasykami polskiej ligi. Z tych zespołów można było przez wiele lat stworzyć reprezentację Polski. Sam kibicowałem Górnikowi, a szczególnie Lubańskiemu, gdy grał w finale o Puchar Zdobywców Pucharów. To bolesne, ale dziś Górnik nie potrafi znaleźć sponsora, a żaden z piłkarzy obu drużyn nie ma miejsca w kadrze – mówi trener Legii Dariusz Wdowczyk.
Legia jest na fali. Nie straciła gola w czterech ostatnio wygranych meczach ligowych. – Jestem przygotowany na to, że rywale przyjadą się bronić i grać z kontry. Wystarczy, że szybko strzelimy gola i sytuacja będzie opanowana – zapewnia Wdowczyk.
W stołecznym zespole zabraknie dwóch stoperów. Moussa Ouattara jest zawieszony za żółte kartki, a Dickson Choto doznał urazu mięśnia. Oprawcą Górnika ma być Piotr Włodarczyk.
– Piotrek ma coś do udowodnienia Piotrowi Zygo. Po czterech golach strzelonych w Zamościu przez „Władeczka” powiedział, że już chyba się Piotrek wytrzelał. Wierzę, że będzie inaczej – zakończył „Wdowiec”.
Niestety, po raz kolejny znaczna część kibiców Legii nie przyjdzie na mecz w proteście przeciwko polityce władz klubu. Do wczoraj na mecz z Górnikiem sprzedano zaledwie... 19 biletów.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.