Z obozu rywala - Górnik Zabrze
09.08.2016 22:42
W sezonie 2015/2016 Górnik Zabrze zajął piętnaste miejsce w Ekstraklasie i spadł do I ligi. Trenerem zabrzan jest obecnie Marcin Brosz, czyli były szkoleniowiec Korony Kielce. "Górnicy" przed bieżącymi rozgrywkami rozegrali siedem sparingów. Dwa spotkania wygrali (2:0 z Fotbal Trinec i 1:0 z Karpatami Lwów), trzy zremisowali (1:1 z MKF-em Karvina, 1:1 zBruk-Betem Termalica Nieciecza, 0:0 z Rotherdamem United FC) i dwa przegrali (0:1 z Reprezentacją AFE - bezrobotni piłkarze z Hiszpanii, 1:2 z Wartą Poznań). W każdym meczu gola dla „Trójkolorowych” strzelał inny zawodnik.
Górnik po spadku do I ligi mocno przewietrzył swoją szatnię. Z Zabrza odeszli: Paweł Golański, Michał Janota, Radosław Janukiewicz, Ken Kallaste, Jose Kante, Maciej Korzym, Łukasz Madej, Mariusz Magiera, Marcis Oss, Bartosz Pikul, Sebastian Przyrowski, Dominik Sadzawicki, Radosław Sobolewski, Sebastian Steblecki oraz Paweł Widanow. Do „Trójkolorowych” dołączyli natomiast: Igor Angulo (Górnik stara się uprawnić 32-letniego Hiszpana do gry z Legią), Mateusz Kuchta, Konrad Nowak, Dawid Plizga, Łukasz Wolsztyński, Szymon Żurkowski. Dodatkowo w zabrzańskiej ekipie testowany jest Eric Mouloungui – były zawodnik Śląska Wrocław.
„Trójkolorowi” chcieliby jak najszybciej wrócić do Ekstraklasy, jednak po dwóch kolejkach nie mają jeszcze zwycięstwa na swoim koncie. Pierwszą konfrontację w I lidze przegrali na wyjeździe z Miedzią Legnica. Gola w 69. minucie spotkania strzelił Grzegorz Bartczak. W drugim spotkaniu zabrzanie zremisowali u siebie 1:1 ze Stalą Mielec. Gracze ze Śląska objęli prowadzenie po bramce Bartosza Kopacza, lecz chwilę po wznowieniu gry w drugiej połowie do wyrównania doprowadził Jakub Żubrowski. W Zabrzu konfrontację oglądało 10 625 kibiców. Legia Warszawa nie grała jeszcze na stadionie, którego modernizację zakończono oddając do dyspozycji fanów trzy trybuny. Obiekt może pomieścić około 24 tysięcy fanów. Najtańsze bilety dla sympatyków gospodarzy można kupić już po 10 zł. Warunek jest taki, iż dana osoba musiała być chociaż na jednym domowym meczu swojej drużyny.
Górnik niedługo może być wezwany przez Leszka Ojrzyńskiego do Piłkarskiego Sądu Polubownego przy PZPN. Były trener „Trójkorowych” wciąż czeka na zaległości, które jest mu winny zabrzański klub. - Po kilku dniach od pojawienia się w klubie prezesa Sarnowskiego zadzwoniłem do niego i poinformowałem o zaległościach. Prezes zapewnił, że zapozna się ze sprawą, a potem ze mną skontaktuje. I nastała cisza. Niczego nie dały również pisma skierowane do klubu i władz miasta, które jest przecież właścicielem Górnika. Nie zostawiono mi wyboru. Teraz wszystkim zajmie się kancelaria z Warszawy, jeszcze w tym tygodniu odpowiednie sprawa trafi do Piłkarskiego Sądu Polubownego – powiedział szkoleniowiec na stronie katowice.wyborcza.pl. Po chwili dodał: Górnik to wielki klub, więc tym bardziej szkoda, że tak to wygląda. Z pieniędzmi zalega mi także Podbeskidzie Bielsko-Biała, ale jego władze przynajmniej się do mnie odezwały. Ja naprawdę rozumiem, że klub może mieć problemy finansowe, ale wtedy - inaczej niż Górnik - trzeba rozmawiać, a nie udawać, że się nie rozmawia.
Prowadzący Górnika Brosz nie ukrywa, że spotkanie z Legią będzie wyjątkowe. - Adrenalina jest jeszcze większa niż zazwyczaj. Będą co prawda korekty w składzie, ale one wynikają z tego, że wciąż szukamy nowych rozwiązań, optymalnego zestawienia. Bo ta drużyna będzie się zmieniała. A mecz z Legią może być właśnie tym, kiedy coś zaskoczy, tryby się zazębią. Dlatego mam nadzieję, że w środę na naszych oczach zrodzi się zespół. Zwłaszcza że chcemy zaistnieć w całych rozgrywkach, a nie tylko tym jednym spotkaniu - zakończył na łamach "GW". Mecz rozpocznie się w środę o godzinie 20:30 na obiekcie w Zabrzu. Relacji oraz dodatkowych materiałów szukajcie na łamach Legia.Net.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.