Z obozu rywala - Korona Kielce

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

28.01.2023 12:00

(akt. 28.01.2023 01:40)

Korona Kielce do pierwszego oficjalnego meczu w 2023 roku z Legią w Warszawie przystąpi z ostatniego miejsca w tabeli, z czterema punktami straty do strefy dającej utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. W ekipie „Złocisto-Krwistych” nie brakuje problemów, ale jest wiara w to, że zespół zdoła pokonać przeciwności losu i zostanie w ekstraklasie.

Plany były zupełnie inne. Korona awansowała do ekstraklasy po emocjonującym boju z Chrobrym Głogów. Radości nie było końca, dyrektor sportowy Paweł Golański mówił otwarcie, że zespół stać na znalezienie się w środku tabeli, a prezes Łukasza Jabłoński przyznawał, że celem drużyny będzie jak najszybsze zapewnienie sobie utrzymania, a później się zobaczy. Trener Leszek Ojrzyński również był pełen optymizmu. Na pierwsze spotkanie w sezonie jego ekipa wyszła maksymalnie zmobilizowana, celem była wygrana z Legią Warszawa. Ostatecznie zakończyło się remisem. W kolejnych spotkaniach w grze zespołu było widać przede wszystkim waleczność o każdy metr boiska. Dzięki tak ofiarnej postawie drużyna do końca wakacji uzbierała dziesięć punktów i w klubowych gabinetach każdy był usatysfakcjonowany. Niestety taki styl gry zebrał swoje żniwa, kontuzja goniła kontuzję, zwłaszcza w defensywie. Od początku września do końca roku Korona nie wygrała żadnego spotkania, w sumie było to dziesięć meczów bez zwycięstwa. Pracę stracił przez to trener Ojrzyński, zastąpił go tymczasowo Kamil Kuzera, który poprowadził zespół w dwóch jesiennych meczach – z Lechem w Poznaniu 2:3 i w Kielcach z Widzewem 0:1. Zimą okazało się, że zostanie szkoleniowcem zespołu na dłużej.

Sylwetka trenera

Kamil Kuzera to trener o najmniejszym doświadczeniu w ekstraklasie. To wychowanek Korony, były kapitan zespołu. Był asystentem o boku kolejnych trenerów – Macieja Bartoszka, Dominika Nowaka i ostatnio Leszka Ojrzyńskiego. W klubie podkreślają, że jest ambitny i gotowy na trudne wyzwania, że ma świetny charakter i łatwo się nie poddaje. Dlatego otrzymał szansę wyjścia z kryzysu.

- Kielce to mój dom, Korona to mój klub. Tu stawiałem pierwsze piłkarskie kroki. Czas na nowe wyzwania. Podjąłem się ważnego zadania, chcę zbudować drużynę odpowiedzialną, która walczy i zwycięża – mówił w listopadzie Kuzera, po objęciu stanowiska trenera Korony.

Prywatnie lubi spędzać czas z rodziną. Jego syn Nikodem trenuje piłkę nożną w Koronie, zaś córka Antonina gra w piłkę ręczną – oczywiście w Koronie.

Zimowe sparingi

Początkowo w Kielcach zmianę trenera przyjęto z dużym optymizmem, oczekiwano zmiany stylu gry i przede wszystkich lepszych wyników. Wiara nieco zmalała po zimowych meczach sparingowych. Gra nie zachwycała, zaś wyniki nie były rewelacyjne choć rywale nie byli wymagający. W siedmiu grach kontrolnych zespół wygrał trzykrotnie, również trzy razy schodził z boiska pokonany i raz spotkanie zakończyło się remisem. Przy czym oczy fanów zwrócone były na mecze kontrolne w Turcji a tam była porażka 1:3 z tureckim trzecioligowcem, remis z grającym na czwartym poziomie rozgrywkowym Lokomotiwem Lipsk i lanie od Banika Ostrawa 0:5. Poniżej wyniki wszystkich zimowych sparingów Korony:

Górnik Łęczna 4:0, GKS Katowice 0:1, Kacaelispor Kulubu 1:3, RWD Molenbeek 1:0, Lokomotive Leipzig 0:0, Banik Ostrawa 0:5 i Bruk Bet Termalica Nieciecza 2:1

Ruchy transferowe

Z klubem jeszcze w rundzie jesiennej pożegnał się Luka Zarandia – rozwiązał umowę, a po jakimś czasie trafił do Dinamo Batumi. Zimą kontrakty z Koroną rozwiązali Mario Zebić, Adam Frączczak, Łukasz Sierpina i Grzegorz Szymusik. Z kolei Janusz Nojszewski został wypożyczony do Kotwicy Kołobrzeg.

Były też wzmocnienia. W klubie najwięcej obiecują sobie po Nono. Hiszpan trafił do klubu na zasadzie wolnego transferu, wcześniej reprezentował barwy UD Ibiza. To ofensywny pomocnik z wieloletnim doświadczeniem w drugiej lidze hiszpańskiej. Władze klubu wierzą, że ten gracz da odpowiednią jakość ofensywną zespołowi, a trener dzięki niemu będzie mógł udanie rotować składem. Po raz czwarty już do Korony trafił Bartosz Kwiecień, nadzieje w kibicach wzbudza też pozyskanie obrońcy, Dominicka Zatora – grał w Kanadzie. Podobnie jak inny defensor Marcus Godinho z przeszłością w amerykańskiej MLS. Cała czwórka pojawiła się w Kielcach na zasadzie wolnych transferów.

Przypuszczalny skład

Tutaj wiele może zaskoczyć, ale wydaje się, iż w bramce stanie Marceli Zapytowski. Na lewej obronie zobaczymy lidera całej formacji Sasę Balicia, na prawej stronie trener powinien postawić na pozyskanego Dominicka Zatora, zaś środek mogą tworzyć Kyryło Petrow i Miłosz Trojak. Na pozycji numer „szęść” wystąpić powinien Adam Deja. Przed nim nowo pozyskany Nono oraz Dalibor Takac. Na lewej stronie pewne miejsce ma Jakub Łukowski, który wyrósł na gwiazdę zespołu. Runda jesienna w jego wykonaniu należała do najlepszych w karierze - strzelił siedem goli i został najlepszym strzelcem zespołu. Może grać na lewym i prawym skrzydle, jego gra została doceniona, uważnie obserwuje go kilka klubów w ekstraklasie. Na prawej stronie spore szanse wystąpić ma Dawid Błanik, ale równie dobrze może to być Jacek Podgórski. W ataku spodziewać się możemy Bartosza Spiączki – „ulubieńca” sporej części kibiców Legii.  

Raport zdrowotny i zawieszenia

Jedynymi nieobecnymi z powodów zdrowotnych będą kontuzjowani Bartosz Kwiecień i Dawid Więckowski. Ewentualne absencje innych zawodników będą wynikać wyłącznie z personalnych decyzji trenera Kuzery. Żaden piłkarz zespołu z Kielc nie musi pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek.

- Łapiemy świeżość. Jestem przekonany, że na mecz z Legią będziemy gotowi na 110 procent. Nie mogę się już doczekać najbliższego spotkania, bo chcę zobaczyć na co stać nasz zespół. Musimy dać z siebie maksimum, zrealizować plan i wyciągnąć z tej rywalizacji jak najwięcej. Może być to naprawdę miły prognostyk, fajna zapowiedź tej rundy, lecz nie patrzę na to tak, że to spotkanie o być albo nie być. Legia na pewno jest faworytem na papierze, ale uważam, że mamy dobrych piłkarzy, jesteśmy zorganizowani, przygotowani na niedzielny mecz. Wiadomo, że przed spotkaniem wartości zawodników stołecznej drużyny są zdecydowanie wyższe od naszych, lecz zostaje jeszcze boisko – mówi przed meczem z Legią trener Kuzera.

Wiele może zależeć od tego jak spotkanie będzie się układało. Korona lubi grać z kontrataku, ale ma duże problemy, gdy jest zmuszona do ataku pozycyjnego. W spotkaniu z Legią nikt od Korony niczego nie wymaga, nie ma prawie żadnej presji – poza jedną. Tym spotkaniem kielczanie rozpoczynają swój bój o utrzymanie w lidze.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.