News: Z obozu rywala - Ruch Zdzieszowice

Z obozu rywala - Ruch Zdzieszowice

Patryk Tylak

Źródło: Legia.Net

19.09.2017 23:33

(akt. 02.12.2018 11:59)

Po wyeliminowaniu Wisły Puławy w 1/16 finału, na legionistów w Pucharze Polski czeka kolejny zespół z niższej klasy rozgrywkowej. Przeszkodzą na drodze do ćwierćfinału krajowego pucharu jest Ruch Zdzieszowice. Rywal "Wojskowych" występuje w trzeciej lidze, gdzie nie idzie mu zbyt dobrze. Ma tylko dwa punkty przewagi nad strefą spadkową, a na wskutek fatalnych ligowych występów zwolniony został trener, który wywalczył z Ruchem awans do 1/8 finału Pucharu Polski.

Na początek przedstawmy krótko historię najbliższego przeciwnika legionistów. Drużyna została założona tuż po wojnie, w 1946 roku. Na początku nazwa klubu brzmiała następująco: I Robotniczy Klub Sportowy „Anna”. Następnie została przemianowana na Unię Zdzieszowice. Od 1965 roku piłkarze tej drużyny grają pod szyldem "Ruchu", który w 2011 roku stał się klubem miejskim. Pozostając przy historii, warto wspomnieć o zmarłym w 2003 roku Stanisławie Stępniu. Kibice i działacze wiele zawdzięczają byłemu kierownikowi i wiceprezesowi klubu, jednocześnie wiernemu fanowi „Zdzichów”. Dowodem na to jest marmurowa tablica przy budynku klubowym, która poświęcona jest Stępniowi. Był on sekretarzem sekcji piłkarskiej w czasach, gdy w Zdzieszowicach i okolicach większe sukcesy odnoszone były w piłce ręcznej. Ruch miał też sekcje: lekkoatletyczną, bokserską, ale również futbolową żeńską. 

 

Trudno opisywać sukcesy Ruchu. „Zdzichy” nigdy nie grały w najwyższej klasie rozgrywkowej, utrzymują się wciąż tylko w trzeciej lidze. Wartym przypomnienia jest jednak Puchar Polski w ich wykonaniu w sezonie 2011/12. Czwartkowy rywal „Wojskowych” zaszedł wtedy aż do ćwierćfinału, co jest uznawane za największe osiągnięcie w historii. W pokonanym polu zdzieszowiczanie pozostawili chociażby Jagiellonię Białystok, którą wyeliminowali w 1/16 finału. W 1/8 finalu, Ruch miał trochę szczęścia w losowaniu, ponieważ przyszło mu się zmierzyć z MKS-em Kluczbork. „Zdzichom” udało się wygrać z zespołem z Kluczborka, a w ćwierćfinale czekał na nich Ruch Chorzów. Trzecioligowiec nie dał już rady pokonać wyżej notowanego rywala i uległ swojemu imiennikowi z Chorzowa 1;6 w dwumeczu. Miejscowa ludność, która nie liczy nawet 20 tysięcy osób, mogła być jednak dumna z wyczynu swoich piłkarzy.

 

Obecnym szkoleniowcem Ruchu Zdzieszowice jest Andrzej Polak. Trener ten przejął stery nad klubem z Rozwadzkiej niedawno, bo na początku września. Zastąpił na tym stanowisku Aleksandra Kalbrona. Były już szkoleniowiec zdzieszowickiego klubu szybko pożegnał się z posadą. Z drużyną z województwa opolskiego pracował przez niecałe trzy miesiące. Przyczyną zwolnienia Kalbrona były prawdopodobnie wyniki notowane w lidze. Po pięciu ligowych kolejkach zespół miał tylko sześć punktów na koncie i znajdował się tuż nad strefą spadkową. Przyjście Polaka nie odmieniło gry „Zdzichów”. Do tej pory drużyna pod wodzą nowego trenera rozegrała trzy spotkania w lidze, a każde zakończyło się remisem. Efektem jest niepewne patrzenie przez fanów tej ekipy w dół tabeli – rezerwy Miedzi Legnica, które zajmują szesnaste, spadkowe, miejsce mają tylko dwa punkty straty do Ruchu. W dodatku, zdzieszowicki klub przegrał 1:3 z Agroplonem Głuszyna w Pucharze Polski na szczeblu lokalnym. Tym samym, w przyszłym sezonie nie obejrzymy już Ruchu na poziomie krajowym.

 

W kadrze „Zdzichów” znajdziemy niejakiego Dawida Czaplińskiego. Napastnik dwa lata temu bliski był podpisania kontraktu z Legią Warszawa. - To talent czystej wody. Trudny charakter, ale wielki potencjał. Cieszę się, że Dawid trafił do Legii. Mam nadzieję, że wkrótce pokaże, że stać go na wiele. Wiedziałem, że będzie z niego piłkarz. – opowiadał nam wówczas Łukasz Wicher, wieloletni trener „Czapli”. Ostatecznie atakujący do Legii jednak nie trafił. Sam zainteresowany nie był ponoć pewny przeprowadzki do klubu ze stolicy, wolał zostać „lokalną gwiazdą”. To mu się akurat udało, jest wiodącą postacią zespołu. W bieżącym sezonie strzelił trzy gole w lidze, dzięki czemu jest najlepszym snajperem w drużynie, ex aequo z Denisem Sotorem.

 

W Ruchu jest także Jarosław Wieczorek. Pomocnik jako młody zawodnik zagrał dwa mecze w ekstraklasie w barwach Odry Wodzisław Śląski. Inni piłkarze Ruchu są, delikatnie ujmując, postaciami anonimowymi. Patrząc na ostatnie mecze, tak można zestawić przewidywany skład na mecz z Legią: Patryk Sochacki – Daniel Nowak, Michał Bachor, Konrad Kostrzycki, Sebastian Weremko – Jarosław Wieczorek, Dawid Kiliński, Mateusz Pałach, Denis Sotor, Jakub Czajkowski – Dawid Czapliński. Być może w zestawieniu pojawi się Bartosz Zychowicz, który do Ruchu trafił latem. Bezpośrednio z juniorów starszych Legii Warszawa. 

 

Spotkanie z mistrzem Polski będzie wielką szansą na pokazanie się dla graczy ze Zdzieszowic. Większość z nich, zbliża się do trzydziestki, ale jest też paru młodych piłkarzy, jak Weremko, Kostrzycki czy Czajkowski. To przede wszystkim dla nich będzie okazja, aby wykazać się umiejętnościami i być może zapracować na transfer do większego klubu. Ciekawość pozostaje również w kwestii Czaplińskiego. Co prawda zawodnika, który przestraszył się wyjazdu do Warszawy, nie można się obawiać, ale jednak to w nim trzeba upatrywać gwiazdę Ruchu.

 

Co ciekawe, to będzie pierwszy w historii mecz Legii z Ruchem. Uczucie nowości legioniści mogli poczuć również w poprzedniej rundzie, kiedy rozgrywali premierowe spotkanie z Wisłą Puławy. Identycznie może się stać także w ćwierćfinale, gdyż "Wojskowi' nie mieli jeszcze okazji skonfrontować się z czekającą w kolejnej fazie Bytovią Bytów.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.