Z obozu rywala – Śląsk Wrocław

Czytaj też

300 zł bonusu od Superbet za chociaż jednego gola Le...

Przygoda w Europie

Śląsk Wrocław rozpoczął zmagania w europejskich pucharach od dwumeczu z Rigą FC. Pierwsze spotkanie na wyjeździe w wykonaniu polskiej drużyny zostawiło wiele do życzenia, nie tylko ze względu na niekorzystny wynik (0:1). Śląsk kompletnie nie miał pomysłu na to spotkanie, gra wrocławian była niemrawa, a nawet gdy stawali przed dogodną okazją na strzelenie gola, to piłka lądowała wszędzie, tylko nie w sieci. Dopiero we Wrocławiu Śląsk odwrócił losy dwumeczu i wygrał z Łotyszami 3:1 po dobrym występie.

Kolejnym rywalem Śląska na europejskim szlaku było St. Gallen ze Szwajcarii, które w pierwszym spotkaniu wykorzystało niemoc strzelecką wicemistrzów Polski. Podobnie jak w stolicy Łotwy ten mecz rozpoczął się dla Śląska od prostej straty gola. Później wrocławianie mieli okazję, by doprowadzić do remisu, ale widzowie tej rywalizacji byli świadkami koncertu niewykorzystanych sytuacji przez graczy WKS-u. Natomiast St. Gallen zdołało jeszcze podwyższyć prowadzenie i ostatecznie wygrało u siebie 2:0.

W rewanżu Śląsk w dramatycznych okolicznościach odpadł z eliminacji Ligi Konferencji. W 21. minucie, gdy ''Helweci'' strzelili pierwszego gola (łącznie trzeciego w dwumeczu), wiele wskazywało, że to już koniec marzeń wrocławian o awansie, lecz te nadzieje przedłużył Petr Schwarz, który pod koniec pierwszej połowy zdobył bramkę dla Śląska, a potem w kilka minut powtórzyli to Piotr Samiec-Talar i Aleks Petkow. Gdy wrocławianie mieli już na wyciągnięcie ręki upragnioną dogrywkę, to Szwajcarzy niemal w ostatniej chwili zdobyli decydującą bramkę z rzutu karnego.

Śląsk w poszukiwaniu formy

W czterech meczach Ekstraklasy piłkarze Śląska zainkasowali zaledwie trzy punkty. Jak na razie obecna drużyna jest cieniem tej, która rozgromiła 10 miesięcy temu Legię. Coraz bardziej uwidacznia się brak Erika Exposito. To on w poprzednim sezonie prowadził zespół do wielu zwycięstw. Ludzie w klubie chyba nie docenili wystarczająco pracy, którą wykonywał Exposito w Śląsku, skoro w jego miejsce sprowadzili Sebastiana Musiolika. Dla byłego napastnika Rakowa buty po Exposito okazały się zwyczajnie za duże, a trener Jacek Magiera nie wyobraża sobie ponownej współpracy z Patrykiem Kilmalą, aktualnie występującym w rezerwach Śląska.

Przyjazd Legii = wysoka frekwencja?

Przy okazji październikowego spotkania stadion Śląska wypełnił się do ostatniego miejsca. Tym razem frekwencja znów będzie wysoka, bowiem klub z Wrocławia za pośrednictwem mediów ogłosił w niedzielę rano, że na ten moment sprzedano 34 tysięcy wejściówek, co w tym sezonie na Tarczyński Arena się jeszcze nie zdarzyło.

Legijne akcenty 

Jehor Macenko w przeszłości był związany z warszawskim klubem. W sezonie 19/20 ukraiński obrońca trafił do rezerw Legii z Ursusa Warszawa. Później trenował nawet z pierwszym zespołem, lecz finalnie nie doczekał się debiutu przy Łazienkowskiej. W Śląsku jest także Filip Rejczyk, który latem zamienił stolicę na Wrocław.

Jednak zdecydowanie najbardziej kojarzoną postacią ze stołecznym klubem w szeregach Śląska jest trener Magiera, który rozegrał w Legii 232 mecze jako piłkarz oraz poprowadził ''Wojskowych'' w 50 spotkaniach jako pierwszy trener. Zdobył z Legią mistrzostwo zarówno jako zawodnik jak i szkoleniowiec.

Sytuacja kadrowa

Z powodu kontuzji w meczu z Legią nie wystąpią: Konrad Poprawa, Patrick Olsen, Bartosz Głogowski, Łukasz Bejger i Mateusz Bartolewski. Natomiast zawieszony po obejrzeniu czerwonej kartki jest Macenko.

Ostatnie 5 spotkań Legii Warszawa ze Śląskiem Wrocław:

• 21.04.2024,Legia – Śląsk (0:0)

• 21.10.2023, Śląsk – Legia (4:0)

• 27.05.2022, Legia – Śląsk (3:1)

• 13.11.2022, Śląsk – Legia (0:0)

• 7.03.2022, Legia – Śląsk (1:0)