Z obozu rywala - Wisła Płock
16.12.2017 10:45
Po trzynastu kolejkach Wisła zajmowała siódmą lokatę w tabeli, tracąc tylko trzy punkty do lidera. Następnie jednak przyszła katastrofalna seria, płocczanie przegrali kolejno z Piastem Gliwice, Jagiellonią Białystok, Lechią Gdańsk i Lechem Poznań. Po czterech porażkach z rzędu, „Nafciarze” mieli już tylko trzy „oczka” przewagi nad strefą spadkową. Wydawało się więc, że przed podopiecznymi Jerzego Brzęczka ciężka zima, podczas której będą musieli przygotowywać się do wiosennej walki o utrzymanie. Jednakże po tych czterech przegranych starciach, u wiślaków nastąpiło przełamanie. Najpierw pokonali Arkę Gdynia 2:0, następnie zwyciężyli 1:0 z Wisłą Kraków, a w środę natomiast zremisowali z Sandecją Nowy Sącz 2:2. Dzięki temu do Warszawy przyjeżdżają jako drużyna, która jest od trzech meczów niepokonana.
Brzęczek, podobnie jak Romeo Jozak w Legii, ustabilizował wyjściową jedenastkę. W bramce numerem jeden jest Seweryn Kiełpin, ale nie oznacza to, że jest on pewnym punktem drużyny. Golkiperowi zdarzyło się już sporo kiksów w bieżącym sezonie, i być może mecze swojego zespołu oglądałby z ławki rezerwowych, gdyby miał godnego konkurenta. Potrzebę wzmocnienia pozycji bramkarza zauważyli klubowi włodarze, którzy zakontraktowali nowego piłkarza. Od rundy wiosennej rywalizację z Kiełpinem o bluzę z numerem jeden rozpocznie Thomas Dahne. Niemiecki bramkarz w ostatnim czasie występował w HJK Helsinki, z którym sięgnął po mistrzostwo Finlandii. Wraz z początkiem listopada jego kontrakt z fińskim klubem wygasł, dzięki czemu mógł podpisać umowę z płocką Wisłą. Jeśli Dahne na zimowym zgrupowaniu będzie spisywać się tak dobrze, jak pozytywne są opinie na jego temat, dla Kiełpina sobotni mecz z Legią może być ostatnim na długo spotkaniem, które rozpocznie w wyjściowej jedenastce.
Powracając do ustawienia płocczan, w ostatnim czasie defensywną czwórkę tworzyli Cezary Stefańczyk – Alan Uryga – Igor Łasicki – Arkadiusz Reca. Nie wiadomo jednak, czy w Warszawie będzie mógł wystąpić Łasicki, ponieważ w meczu z „Białą Gwiazda” musiał opuścić boisko z powodu urazu, a w ostatnim starciu z Sandecją nie pojawił się już na placu gry. W razie nieobecności obrońcy wypożyczonego z Napoli w autobusie jadącym do stolicy, w jego miejsce przy Łazienkowskiej prawdopodobnie zagra Adam Dźwigała. Środek pomocy „Nafciarzy” tworzą natomiast Damian Rasak, Damian Szymański i Semir Stilić. Ostatni z wymienionych wygryzł ze składu Dominika Furmana. Były gracz Legii do niedawna był pewniakiem do gry w wyjściowym składzie. Jednakże w 17. kolejce, w meczu z Lechem, ujrzał swoją czwartą żółtą kartkę w bieżącym sezonie, przez którą musiał opuścić kolejne spotkanie. Jego niedyspozycję wykorzystał Stilić, który pokazał się z dobrej strony, nie dając trenerowi argumentów, aby ten ponownie, kosztem Bośniaka, postawił na Furmana. Jeśli jednak Brzęczek będzie chciał przeciwko mistrzowi kraju ustawić się bardziej defensywnie, były legionista zapewne wróci do pierwszego składu. Warto również zwrócić uwagę na dobrą formę Szymańskiego. Pomocnik, który latem przeniósł się do Płocka z białostockiej Jagiellonii, w ostatnich dwóch meczach wpisywał się na listę strzelców. Najpierw swoim golem zapewnił wygraną w Krakowie, a w środę, przeciwko Sandecji, wyprowadził Wisłę na prowadzenie, którego jednak nie udało się utrzymać.
Uważnie strzeżeni muszą być także dwaj skrzydłowi „Nafciarzy”, Nico Varela i zwłaszcza Giorgio Merebaszwili. Gruzin znany jest z tego, że potrafi być nieprzewidywalny. W jednej akcji najpierw mija dryblingiem kilku piłkarzy, a następnie nie trafia do pustej bramki. W strzelaniu goli wyręcza go za to Varela. Urugwajski skrzydłowy jest najskuteczniejszym z wiślaków, na ten moment uzbierał pięć trafień na swoim koncie. Fakt, że najlepszym strzelcem zespołu jest pomocnik lub obrońca, nie świadczy dobrze o napastniku. Tak jest również w przypadku płocczan. Jose Kante w poprzednim sezonie zdobył dziesięć goli, ale w obecnych rozgrywkach na swoim koncie były gracz m.in. Górnika Zabrze ma tylko dwa trafienia. O jednego gola więcej ma Kamil Biliński, ale to na Kante w ostatnich spotkaniach stawiał Brzęczek.
Ewentualne zwycięstwo nad Legią w Warszawie byłoby dobrym zwieńczeniem rundy jesiennej dla wiślaków. Przypomnijmy, że tuż przed startem ligi nie wiadomo było, kto poprowadzi płocczan. W trakcie lata, po konflikcie z piłkarzami, z klubem pożegnał się trener Marcin Kaczmarek. Decyzja o zatrudnieniu Brzęczka na jego miejsce zapadła kilka dni przed premierowym meczem. Jak się okazało, nie przeszkodziło to drużynie z Płocka w osiąganiu dobrych wyników. Gdyby nie fatalny listopad w wykonaniu „Nafciarzy”, mieliby oni za sobą naprawdę udaną rundę, zważywszy na to, co działo się tuż przed jej rozpoczęciem i na potencjał kadrowy. W walce o trzy punkty z Legią i sprawienie sobie tym samym jeszcze lepszych humorów przed zimą, płockiemu zespołowi nie pomoże Konrad Michalak. Pomocnik jest wypożyczony z Legii, a klub z Warszawy zastrzegł sobie w umowie, że Michalak nie może wystąpić w meczu przeciwko swojej macierzystej ekipie.
Pierwszy gwizdek sędziego Tomasza Musiała zabrzmi w sobotę o godzinie 20:30. Zapraszamy na stadion, aby dobrą frekwencją zakończyć 2017 rok. Kibiców, którzy jednak nie będą mogli przybyć na Łazienkowską, oraz nie obejrzą meczu w telewizji, zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej „na żywo”.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.