Z obozu rywala - Zagłębie Lubin
27.08.2017 10:15
Zagłębie po 6. kolejkach ma imponujący bilans czterech zwycięstw i dwóch remisów. Jeszcze ani razu w obecnym sezonie podopieczni Piotra Stokowca nie schodzili z boiska jako drużyna pokonana. Zawdzięczają to głównie defensywie, ponieważ do tej pory Martin Polacek w ligowych spotkaniach piłkę z siatki musiał wyciągać tylko dwukrotnie. Zdecydowanym liderem obrony lubinian jest Jarosław Jach. Stoper rundę wiosenną poprzednich rozgrywek stracił przez kontuzję, ale od nowego sezonu prezentuje wysoką formę. Mówi się, że mecz przy Łazienkowskiej może być pożegnaniem Jacha z Zagłębiem. Na młodego obrońcę chrapkę bowiem mają drużyny z Anglii i Włoch, i być może jeszcze w letnim okienku transferowym obrońca zdecyduje się na transfer za granicę. Szkoda, że rok temu nie trafił do Legii, choć była na to duża szansa.
„Miedziowi” nie mogą narzekać również na ilość strzelonych goli. Do tej pory zdobyli ich dziesięć, a bilans ten podkręcili głównie wspomnianym zwycięstwem nad Wisłą Kraków, jak i wygraną w takim samym stosunku bramkowym z Pogonią Szczecin. W pierwszych dwóch kolejkach lubinianie postawili na minimalizm i zarówno Koronę Kielce, jak i Śląsk Wrocław pokonali wynikiem 1:0. W trzeciej serii gier mieli trochę mniej szczęścia. Jeszcze w 90. minucie meczu przeciwko Bruk-Betowi wynik na tablicy świetlnej wyświetlał jednobramkowe prowadzenie Zagłębia, ale w ostatnich sekundach spotkania gola strzelili rywale. W ten sposób najbliższy rywal Legii stracił swoje pierwsze punkty w nowym sezonie. Remisem zakończyła się także rywalizacja z Lechem Poznań, w pozostałych meczach drużyna Stokowca była ekipą lepszą od rywali.
Najskuteczniejszym strzelcem Zagłębia jest Jakub Świerczok. Sprowadzony przed sezonem napastnik ma na swoim koncie cztery gole. O dwa trafienia gorszy jest Martin Nespor. Istnieje prawdopodobieństwo, że były to ostatnie bramki Nespora w barwach „Miedziowych”. Po tym, jak na początku poprzedniego tygodnia do zespołu dołączył Patryk Tuszyński, dla Czecha zabrakło miejsca w kadrze i miał wrócić do Piasta Gliwice, skąd trafił do Lubina. Na razie Nespor pozostaje jednak zawodnikiem Zagłębia. Do końca okienka transferowego zostało jeszcze kilka dni i możliwe, że napastnik pożegna się z obecnym liderem ekstraklasy. Gdyby jednak czeski atakujący pozostał w klubie, nikt nie powinien mieć z tym problemów. Obecnie w kadrze lubinian znajduje się pięciu napastników (wliczając Arkadiusza Woźniaka, który może grać również na skrzydle lub jako ofensywny pomocnik). Przy obecnym ustawieniu Zagłębia w podstawowej jedenastce jest miejsce dla dwóch zawodników tej formacji. W razie więc jakiejś kontuzji lub zawieszeń, każdy dodatkowy snajper może przydać się lubinianom.
Wracając do systemu gry jakim operują „Miedziowi”, jest to 3-5-2 z trójką środkowych obrońców i dwójką wahadłowych. W ostatnim czasie tę dwójkę zawodników biegających od pola karnego do pola karnego tworzyli Alan Czerwiński i Daniel Dziwniel. Prezentują przy tym bardzo dobrą formę fizyczną, tak samo zresztą jak inni piłkarze Zagłębia. Środek obrony najczęściej stanowią Jach, Lubomir Guldan i Bartosz Kopacz, a w środku pomocy pewny plac do tej pory mieli Filip Jagiełło, Jarosław Kubicki i Filip Starzyński. Ten ostatni dostał powołanie od Adama Nawałki na wrześniowe mecze eliminacyjne. W ataku Stokowiec stosuje częstą rotację, żaden z napastników nie może być pewny miejsca w składzie. Najbliżej jest oczywiście najlepszy strzelec Świerczok. W ostatnim spotkaniu z Wisłą bramkę zdobył także Adam Buksa i być może to on dostanie szansę od pierwszych minut z Legią.
Niedzielny przeciwnik legionistów dobrze prezentuje się w ekstraklasie, ale nie tylko na ligowej płaszczyźnie potrafi pokonać zbliżoną poziomem do siebie drużynę. W rozgrywanej w niedalekiej przeszłości 1/16 finału Pucharu Polski Zagłębie musiało uporać się z Jagiellonią Białystok. „Miedziowi” wynikiem 2:1 zwyciężyli nad wicemistrzem Polski i mogli cieszyć się z awansu do następnej rundy. Tam czeka na nich inny zespół z najwyższej klasy rozgrywkowej, Cracovia. Trzeba więc przyznać, że obecny lider w tabeli ma od początku ciężką drogę do przebycia w krajowym pucharze. W przypadku, gdyby Zagłębie nadal prezentowało tak wysoką formę, piłkarze i kibice tej drużyny nie będą musieli obawiać się jednak następnych rywali.
Dobrą grę poszczególnych piłkarzy dostrzegli również selekcjonerzy kadr narodowych. Jak już wspominaliśmy, do reprezentacji Polski powołany został Starzyński. Szansę na występ w europejskich eliminacjach do Mistrzostw Świata będzie miał także bramkarz „Miedziowych”, Polacek. Został on bowiem dostrzeżony przez Jana Kozaka, trenera reprezentacji Słowacji. Powołanie do zespołów młodzieżowych dostali również Buksa i Dominik Jończy, który dopiero przebija się do składu Zagłębia.
Legia do niedzielnego spotkania podchodzić będzie rozbita moralnie jak i kadrowo, niepewny jest występ kilku zawodników. W barwach rywali nie zagra natomiast z powodu kontuzji Kamil Mazek. Zawodnik, który nie tak dawno reprezentował juniorskie zespoły Legii, i tak rzadko ma okazję do powąchania murawy. Trener Stokowiec ma swoich wykonawców, którzy dobrze realizują założone przez niego plany. Lubinianie to z pewnością ekipa trudna do pokonania, zwłaszcza w tym momencie, w którym znajdują się legioniści. Ewentualne zwycięstwo nad liderem tabeli, prezentującym dobrą grę, poprawiłoby zdecydowanie morale wśród piłkarzy występujących z eLką na piersi…
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.