Z podwórka na Legię
11.10.2006 09:02
Przez dwa miesiące 725 dziecięcych drużyn z całej Polski walczyło o puchar Real Junior Cup i specjalny przyjazd do Warszawy. W końcu wyłoniono zwycięskie zespoły: Górnik Team Zabrze, Niebiesko-Czerwoni z Bytomia oraz Sączersi z Nowego Sącza. Wczoraj mali futboliści przyjechali na Łazienkowską i mogli liczyć na kilkanaście minut z piłkarzami Legii. Najpierw podpatrzyli trening sportowców, a potem otrzymali autografy, m.in. od <b>Łukasza Fabiańskiego</b>.
Fani Janczyka
W nagrodę, trzy dni temu, dzieci przyjechały do stolicy. W poniedziałek wzięły udział w zajęciach sportowych prowadzonych przez byłego trenera reprezentacji Polski Jerzego Engela. Jak oceniają jednego z najpopularniejszych trenerów? - W ogóle na nas nie krzyczał - mówi trzynastoletni Bartek Dorożyński z drużyny Górnik Team Zabrze. - No i jest trochę... okrągły - dodaje z uśmiechem chłopiec.
- Nie, nie! Tak się nie mówi. Pan Jerzy jest po prostu trochę pulchny - wtóruje mu kolega z zespołu Daniel Petrykus. - I podczas treningu mówił do nas po imieniu -z dumą opowiada jedenastoletni Michał Szeliga z Sączersów z Nowego Sącza. - Fajne ćwiczenia dla nas wymyślił.
Jednak najwięcej emocji dzieciom dostarczyła wczorajsza wizyta na stadionie Legii. Najpierw odwiedziły muzeum, a potem spotkały się z piłkarzami. - Kibicuję Legii ze względu na obecnego napastnika Dawida Janczyka, który pochodzi z Sącza, mojego miasta - mówi Artur Habela. - Stadion jest taaaki duży - pokazuje Kamil Papis. - W porównaniu do naszego jest ogromny! Najbardziej podobało mi się miejsce na trybunie, na którym zawsze siadał Kazimierz Górski.
Dla dzieci przygotowano jeszcze jedną atrakcję. Dzisiaj po południu wyjadą do Chorzowa na mecz Polska - Portugalia w ramach eliminacji do mistrzostw Europy 2008.
Całe serce dla piłki
Akcja cieszy się dużym zainteresowaniem nie tylko w Polsce, ale i w Niemczech i Turcji. W przyszłym roku dołączą również Rosja i Rumunia. - Swoją przygodę z piłką zaczynałem również od podwórka - chwali akcję Łukasz Fabiański, bramkarz Legii. - Może to spotkanie dzieci w Warszawie zainspiruje niektórych z nich do zawodowej gry w piłkę? Kto wie, być może wyrosną nam prawdziwe talenty.
Jego zdaniem, zaangażowanie to najlepsza metoda na osiągnięcie sukcesu. Na jego brak mali piłkarze raczej nie muszą narzekać. - Dla mnie liczy się tylko piłka. Poświęcam jej każdą wolną chwilę. Właśnie ta dyscyplina, jak żadna inna, wyrabia dobrą kondycję i ducha walki. Grając w piłkę, walczy się nie o sukces dla siebie, ale całej drużyny - wylicza trzynastoletni Bartek Dorożyński reprezentujący drużynę z Zabrza.
- Chcę zostać piłkarzem, bo jeżdżąc na mecze, można zwiedzić pół świata, zdobywa się medale, puchary - rozmarza się Michał Chochorowski z Nowego Sącza. - Przyjazd do Warszawy to wielka przygoda dla chłopaków - ocenia Jarosław Habała, opiekun i trener Sączersów. - Od dawna czekali na tę chwilę - dodaje.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.