Domyślne zdjęcie Legia.Net

Z polskiej ligi na MŚ - podpowiedzi dla Janasa

Marek Szabrański

Źródło:

28.04.2006 15:21

(akt. 25.12.2018 23:14)

<b>Marcin Burkhardt</b> i <b>Łukasz Surma</b> - te nazwiska najczęściej przewijają się w wypowiedziach przedstawicieli środowiska piłkarskiego na temat zawodników z polskiej ligi, którzy powinni się znaleźć w 23-osobowej kadrze na mistrzostwa świata. Cztery lata temu <b>Jerzy Engel</b> zabrał na mundial do Japonii i Korei Płd. ośmiu piłkarzy występujących w polskich klubach. Wszystko wskazuje na to, że w ekipie Janasa będzie ich mniej.
W 30-osobowej kadrze, którą Paweł Janas powołał na sparingowe mecze z USA i amatorską drużyną FC Kaiserslautern na przełomie lutego i marca, było zaledwie siedmiu zawodników z polskiej ligi. Na spotkanie z Arabią Saudyjską do Rijadu selekcjoner chciał zabrać 11 piłkarzy z Orange Ekstraklasy, ale Dawidowi Janczykowi (Legia Warszawa) debiut uniemożliwiła kontuzja. Spośród 16 piłkarzy powołanych na wtorkowy mecz z Litwą w Bełchatowie (2 maja, godz. 20.00) pięciu gra na co dzień w kraju. Trener Lecha Poznań Czesław Michniewicz poleciłby trenerowi Janasowi dwóch swoich podopiecznych - Bartosza Bosackiego i Macieja Scherfchena. "I to nie tylko przez sentyment, ale dlatego, że są to wyróżniający się zawodnicy naszej ligi. O ile Scherfchen ma dużą konkurencję na pozycji defensywnego pomocnika, to Bosacki jest bardziej uniwersalny - może grać na środku lub na boku obrony" - powiedział Michniewicz, któremu bardzo podoba się także gra Łukasza Surmy z Legii Warszawa. "On jest trochę niedoceniany, ale to m.in. dzięki niemu Legia traci tak mało goli. W środku pola mamy jednak wielu dobrych piłkarzy, więc jego szanse na wyjazd na mundial są raczej niewielkie" - dodał. Umiejętności Surmy docenia także trener Amiki Wronki Krzysztof Chrobak. "To niezwykle pożyteczny zawodnik. Może nie gra efektownie, ale ma ściśle określone zadania w destrukcji. Nie tylko w tym sezonie, ale już kilka lat prezentuje wysoką, stabilną formę" - uważa Chrobak. "Jeśli chodzi o innych piłkarzy wyróżniających się w naszej ekstraklasie - to na pewno należałoby wymienić Macieja Iwańskiego i Michała Chałbińskiego z Zagłębia Lubin, na lidera Korony wyrasta Mariusz Zganiacz. Ale czy oni zasługują na wyjazd na mundial? - na to pytanie musi sobie odpowiedzieć sam trener Janas" - dodał. Zdaniem wiceprezesa Odry Wodzisław Śl. Edwarda Sochy nie licząc reprezentacyjnych "pewniaków" z klubów polskiej ligi, jak Radosław Sobolewski i Marcin Baszczyński, spośród graczy Orange Ekstraklasy największe szanse na występ w MŚ mają Grzegorz Piechna (Korona Kolporter) i Ireneusz Jeleń (Wisła Płock). "Piechna to wyśmienity snajper. Strzela bramki w każdej lidze, a to o czymś świadczy. Jest skuteczny także w tym sezonie. I podobnie jak Jeleń ma instynkt pozwalający znaleźć się na boisku tam, gdzie akurat potrzeba. A w piłce nożnej chodzi przecież głównie o strzelanie bramek. Czy to będą strzały z daleka czy z metra - nie ma znaczenia" - powiedział Socha. Według byłego selekcjonera drużyny narodowej Janusza Wójcika największe nadzieje z występem w MŚ można wiązać z Dawidem Janczykiem i Marcinem Burkhardtem. "Janczyk to talent czystej wody. Był w dobrej formie i wielka szkoda, że kontuzja wyeliminowała go z gry na dłuższy okres. Zostało jeszcze cztery ligowe kolejki, ale nie wiem czy zdoła wrócić do dyspozycji sprzed kontuzji. Z kolei Burkhardt robi dobrą robotę w Legii i myślę, że warto byłoby rozważyć także jego kandydaturę" - powiedział Janusz Wójcik. Zdaniem byłego reprezentacyjnego bramkarza Jana Tomaszewskiego, Paweł Janas na MŚ powinien zabrać z polskiej ekstraklasy Przemysława Kazimierczaka z Pogoni Szczecin oraz Sebastiana Szałachowskiego i Marcina Burkhardta z Legii. "Uważam, że Janas powinien zabrać na mundial Burkhardta, bo byłby on doskonałym zmiennikiem dla Mirka Szymkowiaka, szczególnie w końcówkach spotkań. Burkhardt potrafi bardzo dobrze rozdzielić piłkę. Z kolei Kazimierczak jest jedynym zawodnikiem, który stanowi alternatywę dla Radosława Sobolewskiego. ArkadiuszRadomski i Mariusz Lewandowski nie pasują mi do tej drużyny. Poleciłbym także Szałachowskiego. Może warto też zainteresować się młodym Kubą Rzeźniczakiem z Legii. Po mundialu Bąk i Kłos prawdopodobnie pożegnają się z reprezentacją. Ktoś ich musi zastąpić. Dla obrońcy Legii, choć nie gra w klubie, wyjazd na MŚ byłby wspaniałą okazją do nauki" - powiedział Tomaszewski. Z kolei Czech Werner Liczka prowadzący Groclin Dyskobolię Grodzisk Wlkp. jest przeciwnikiem powoływania piłkarzy do kadry, tylko dlatego, że zagrali trzy-cztery dobre mecze w lidze. "Paweł Janas jest fachowcem, ma swoją filozofię prowadzenia drużyny i wie co robi. Dlatego przy całym szacunku dla takich piłkarzy, jak Janczyk, Piechna, Łobodziński czy Iwański, teraz jest za późno, by mogli wskoczyć do kadry. Budowanie drużyny narodowej to proces długofalowy. W Czechach też media naciskają na powoływanie niektórych zawodników, ale Karel Brueckner ma silną osobowość i nie ulega naciskom" - stwierdził Liczka.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.