Z wizytą u "Rataja"
07.07.2005 14:33
Przez kilka lat <b>Krzysztof Ratajczyk</b> był podporą defensywy warszawskiej Legii i idolem kibiców z Łazienkowskiej. W połowie lat 90-tych znaczna część fanów z Łazienkowskiej wybierając się do fryzjera zamawiała fryzurę „na Rataja”. Dziś ten zawodnik jest piłkarzem austriackiego Mattersburga, do którego trafił z Austrii Wiedeń. Przebywając na zgrupowaniu skorzystaliśmy z okazji i wybraliśmy się kilkadziesiąt kilometrów do Bad Tatzmannsdorf, gdzie zespół „Rataja” rozgrywał mecz sparingowy z Amicą Wronki.
Ratajczyk zagrał całe spotkanie, które jego zespół przegrał 1:2. Występował na pozycji ostatniego obrońcy i był wyróżniającym się zawodnikiem tego meczu. Po jego zakończeniu udało nam się zamienić z nim kilka słów.
- Doszedłem już do siebie po kontuzji – powiedział. – Postanowiłem podpisać roczną umowę z Mattersburgiem. Muszę gdzieś się odbudować. Nie miałem takiej szansy w Austrii Wiedeń, gdzie menedżer na mnie nie stawiał. Choć mam już trójkę z przodu, to czuję się na siłach grać o najwyższe cele i walczyć o mistrzostwo. Mattersburg to zespół środka tabeli, więc jeśli będę dobrze grał, to zapewne pojawią się propozycje z lepszych klubów.
Ratajczyk w dalszym ciągu nie zapomniał o Legii.
- Dwa tygodnie temu mieliśmy w planach sparing z Legią, ale nie wiem, dlaczego uległo to zmianie. Szkoda, gdyż byłaby okazja do spotkania się ze starymi kolegami. O powrocie do Polski nie myślę. Rozpocząłem budowę domu w Wiedniu i po zakończeniu kariery, pozostanę w Austrii.
Krzysiek zdziwił się, kiedy poinformowaliśmy go o tym, że Legia testuje piłkarzy z różnych stron świata.
- Naprawdę? To coś złego musi się dziać w tym klubie – skomentował.
„Rataj” bardzo dobrze ułożył sobie życie. Ma dwóch synów. Jeden z nich ma 10 lat, a drugi dopiero półtora roku.
- Starszy trenuje w małym klubie. Zaczyna tak jak ojciec. Młodszy natomiast jest jeszcze za mały, więc … trenuje ze mną, w domu.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z wizyty u "Rataja". Dostępne są tutaj
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.