Za kilka dni „Czereś” zadebiutuje w Chinach
24.03.2001 23:59
28 lutego do chińskiego miasta Nankin wyruszył piłkarz Naszej Legii, Sylwester Czereszewski. Jak się później okazało, popularny „Czereś” po tygodniu wrócił do Warszawy, jako zawodnik tamtejszego Jiangsu Sainty.
- Wystąpiłem w dwóch meczach sparingowych – wspomina Czereszewski. – W pierwszym jedynie przez czterdzieści pięć minut. Natomiast drugi rozegrałem już w pełnym wymiarze i – zdaniem rosyjskiego trenera, którego nazwiska nie pamiętam – wypadłem bardzo dobrze.
Czereszewski pierwszy sygnał o możliwości gry w Chinach otrzymał w grudniu zeszłego roku. Początkowo „Czereś” nie myślał o wyjeździe. Z czasem jednak, kiedy ewidentnym stało się, że ówczesny szkoleniowiec Legii Franciszek Smuda, nie będzie stawiał na niego w meczach o ligowe punkty, Czereszewski zdecydował się na eskapadę do Azji.
- W Chinach za kilka dni rozpocznie się nowy sezon. Działacze Jiangsu Sainty wypożyczyli mnie do końca listopada tego roku. Zaoferowali trzykrotnie wyższe zarobki w porównaniu z wynagrodzeniem, jakie otrzymywałem w Legii. W Jiangsu Sainty mam grać na pozycji wysuniętego pomocnika, za dwoma brazylijskimi napastnikami. W drużynie obcokrajowcami są jeszcze dwa pomocnicy – Chorwat i Rosjanin. Bardzo się cieszę, choć – szczerze mówiąc – dzisiaj nie ryzykowałbym podpisania w Chinach dłuższego kontraktu... – kończy Czereszewski.
Życzymy mu jak najwięcej sukcesów i, oby po powrocie jesienią do Legii, prezentował futbol, jak niegdyś.
Autor: Junior źródło: Wypowiedzi na podstawie PN
- Wystąpiłem w dwóch meczach sparingowych – wspomina Czereszewski. – W pierwszym jedynie przez czterdzieści pięć minut. Natomiast drugi rozegrałem już w pełnym wymiarze i – zdaniem rosyjskiego trenera, którego nazwiska nie pamiętam – wypadłem bardzo dobrze.
Czereszewski pierwszy sygnał o możliwości gry w Chinach otrzymał w grudniu zeszłego roku. Początkowo „Czereś” nie myślał o wyjeździe. Z czasem jednak, kiedy ewidentnym stało się, że ówczesny szkoleniowiec Legii Franciszek Smuda, nie będzie stawiał na niego w meczach o ligowe punkty, Czereszewski zdecydował się na eskapadę do Azji.
- W Chinach za kilka dni rozpocznie się nowy sezon. Działacze Jiangsu Sainty wypożyczyli mnie do końca listopada tego roku. Zaoferowali trzykrotnie wyższe zarobki w porównaniu z wynagrodzeniem, jakie otrzymywałem w Legii. W Jiangsu Sainty mam grać na pozycji wysuniętego pomocnika, za dwoma brazylijskimi napastnikami. W drużynie obcokrajowcami są jeszcze dwa pomocnicy – Chorwat i Rosjanin. Bardzo się cieszę, choć – szczerze mówiąc – dzisiaj nie ryzykowałbym podpisania w Chinach dłuższego kontraktu... – kończy Czereszewski.
Życzymy mu jak najwięcej sukcesów i, oby po powrocie jesienią do Legii, prezentował futbol, jak niegdyś.
Autor: Junior źródło: Wypowiedzi na podstawie PN
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.