Kosta Runjaić Aleksandar Rogić

Za nami tydzień przygotowań do sezonu. Czas na pierwsze wnioski

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

22.06.2022 14:40

(akt. 22.06.2022 15:29)

Piłkarze Legii Warszawa rozpoczynają zgrupowanie w Austrii – w malowniczym Fieberbrunn. Jednak legioniści mają za sobą już tydzień treningów z trenerem Kostą Runjaiciem i nowym sztabem szkoleniowym. Co wiemy po tym czasie?

Urozmaicone treningi

Trener Kosta Runjaić prowadzi zajęcia w stylu brytyjskim – ćwiczenia na treningu prowadzą jego asystenci, członkowie sztabu, a on sam zwykle przygląda się uważnie, wychwytuje najdrobniejsze szczegóły, które później analizuje razem z zawodnikami. Rozgrzewki – tak te na siłowni, jak i na boisku - prowadzą trenerzy od przygotowania fizycznego – Bartosz Bibrowicz, Stergios Fotopoulos i Dawid Goliński. Przy czym Bibrowicz jest szefem tej trójki, decyduje o charakterze pracy. Zajęcia taktyczne, gierki to już domena Aleksandara Rogicia – trenera zachwalał ostatnio były piłkarz Legii Miroslav Radović i wypowiadał się o nim w samych superlatywach – zwłaszcza o wiedzy taktycznej i sposobie jej przekazywania. Inaki Astiz i Przemysław Małecki również biorą czynny udział w zajęciach – pomagają w tłumaczeniach, pracują mocniej z młodszymi zawodnikami.

Legioniści trenowali w Książenicach zwykle dwa razy dziennie. Trzeba przyznać, że ćwiczenia były bardzo urozmaicone – w zasadzie żadne się nie powtórzyło, nikt nie mógł narzekać na monotonność zajęć, nikt się nie nudził. Od samego początku większość pracy nad motoryką wykonywana jest w trakcie gier z piłkami. Siła i wytrzymałość jest wypracowywana na siłowni.

Coraz lepsza atmosfera

Na pierwszych zajęciach można było wyczuć, że do idealnej atmosfery trochę jeszcze brakuje. Nic dziwnego – wszyscy dopiero się poznawali. Sztab szkoleniowy musiał spędzić ze sobą trochę czasu, poznać się, ustalić podział obowiązków. A piłkarze musieli poznać trenerów, wiedzieć na jakie zachowania mogą sobie pozwolić, a co tolerowane nie będzie. Z każdym treningiem, z każdym dniem atmosfera się poprawiała. Trener Runjaić szybko znalazł wspólny język z piłkarzami, często rozmawiał z Bartoszem Kapustką czy Arturem Jędrzejczykiem, żartuje razem z Josue. Cieszy zwłaszcza fakt, że Runjaić dobrze dogaduje się z Portugalczykiem – z tej współpracy mogą wyjść bardzo dobre efekty. Widać to było już wiosną gdy wspólny język z Josue znalazł Aleksandar Vuković.

System gry

Oprócz pracy nad taktyką podczas treningów, legioniści rozegrali też już jeden mecz kontrolny z Chojniczanką Chojnice. Zarówno po zajęciach jak i po sparingu można pokusić się o pierwsze wnioski. Zespół Runjaicia będzie zwykle występował ustawiony czterema obrońcami. Zmianie ulegnie środek pola – do tej pory trenerzy Czesław Michniewicz, Marek Gołębiewski czy Aleksandar Vuković preferowali grę z dwójką defensywnych pomocników. Teraz na boisku ma być miejsce dla jednej typowej "szóstki". Ten gracz czyli Patryk Sokołowski, Bartosz Slisz lub Jurgen Celhaka będzie miał za zadanie podłączać się do akcji ofensywnych, uderzać na bramkę gdy tylko będzie ku temu okazja. Natomiast w rozegraniu piłki od tyłu ma pomagać dwójka bardziej ofensywnie ustawionych graczy. W spotkaniu z Chojniczanką zarówno Bartosz Kapustka jak i Josue cofali się głęboko by pomóc w wyprowadzeniu piłki i rozegraniu jej od tyłu.

Kadra szeroka liczebnie, ale wąska jakościowo

Patrząc na kadrę zespołu ta jest dość liczna, ale wąska jakościowo i z pewnymi brakami. Te widoczne są przede wszystkim na skrzydłach i w ataku. Dyrektor sportowy Legii Warszawa nie dysponuje jednak dużym budżetem i musi skupić się na priorytetach. Z tego powodu nie podjęto próby sprowadzenia na Łazienkowską Martina Konczkowskiego. Prawy obrońca był do wzięcia bez sumy odstępnego i mógłby być alternatywą dla Mattiasa Johanssona. Ale pensja dla prawego obrońcy ograniczyłaby możliwości pozyskania skrzydłowego czy napastnika. Dlatego do pewnych ruchów nie dochodzi, choć dla wielu obserwatorów jest to niezrozumiałe. O wszystkim decydują pieniądze. Pozycję Szweda w kadrze będą zabezpieczać Lindsay Rose i Artur Jędrzejczyk.

Jeśli ktoś z trójki Lirim Kastrati, Ihor Charartin i Jasurbek Yaxschiboyev znajdzie sobie nowego pracodawcę, to władze Legii nie tylko nie będą im robiły problemów w zmianie klubu, ale nawet bardzo się z tego powodu ucieszą. Cała trójka zarabia konkretne pieniądze, a nie odgrywa większej roli w zespole. Gdyby udało się ich sprzedać i zejść z kosztów utrzymania, to otworzyłyby się nowe możliwości zakontraktowania innych zawodników.

To z pewnością nie koniec ruchów transferowych do klubu, ale na kolejne wzmocnienia trzeba będzie chwilę poczekać, być może nawet do ostatnich dni okienka transferowego.

ZOBACZ TAKŻE: Przyjazd piłkarzy Legii do Fieberbrunn

Polecamy

Komentarze (85)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.