Zagłębie nie puści Łobodzińskiego
26.05.2006 03:14
<b>Wojciech Łobodziński</b> nie przejdzie do Legii. Zagłębie Lubin nie chce sprzedawać swojego najlepszego piłkarza, zapowiadając zbudowanie silnego zespołu. Prawy pomocnik "miedziowych" znajdował się na liście życzeń Legii Warszawa i Wisły Kraków, ale prezes Zagłębia <b>Mirosław Jabłoński</b> twierdzi, że zawodnik nie jest na sprzedaż.
Wysłaliśmy pisma do wszystkich klubów, które były zainteresowane Iwańskim i Wojciechem Łobodzińskim z informacjami, że nie są oni na sprzedaż. Zagłębie nie zgadza się też na transfer do Lecha kolumbijskiego stopera Manuela Arboledy. - mówi były szkoleniowiec drużyny z Łazienkowskiej.
Łobodziński to jedyny piłkarz z polskiej ligi, którego za wszelką cenę zamierzał sprowadzić trener mistrzów Polski Dariusz Wdowczyk, co wielokrotnie podkreślał w wywiadach. Legia oferowała 300-400 tysięcy euro za tego zawodnika. Złożyła oficjalną ofertę. Nieoficjalnie wiemy, że jeszcze lepszą propozycję złożyła Zagłębiu Wisła Kraków proponująca blisko pół miliona euro. Działacze z Krakowa oferowali Zagłębiu też inne rozwiązanie - Piotra Brożka w zamian za Łobodzińskiego i dopłatę w pieniądzach.
Szefowie Zagłębia nie byli tym zainteresowani. W tym tygodniu wysłali oficjalne pismo do klubów z Warszawy i Krakowa, w którym poinformowali, że nie zamierzają sprzedawać Łobodzińskiego ani Macieja Iwańskiego (chciała go Wisła). Na działaczach Zagłębia sumy transferowe rzędu kilkaset tysięcy euro nie zrobiły wielkiego wrażenia. W Zagłębiu, klubie sponsorowanym przez największą polską firmę, kombinat miedziowy KGHM, myśli się o stworzeniu wielkiego budżetu, wzmocnieniach i walce o jak najlepszy wynik w Pucharze UEFA oraz nowych rozgrywkach ligowych.
- To prawda, na dziś transfery tych dwóch zawodników są nierealne - potwierdza Bartłomiej Bolek, menedżer Łobodzińskiego i Iwańskiego.
Kontrakt Łobodzińskiego z Zagłębiem jest ważny do 30 czerwca 2007 roku. Prezesi Zagłębia już zaproponowali mu przedłużenie tej umowy, ale na razie strony nie osiągnęły porozumienia. Czy chodzi tylko o pieniądze i podwyżkę dla zawodnika?
- Pieniądze nie są tu decydujące - zauważa menedżer gracza. - Chodzi nam przede wszystkim o sportowe możliwości Zagłębia, to, jak ten zespół będzie grał w zbliżającym się sezonie.
Menedżer Bartłomiej Bolek nie mówi o konkretach negocjacji, ale można się domyślić, że chodzi mu o zapis umożliwiający odejście Łobodzińskiego z Zagłębia, jeśli w przyszłym sezonie klubowi nie uda się awansować do europejskich pucharów. Może wtedy trafi do Legii, choć trudno przewidzieć, czy będzie go chciała.
Na dziś do Legii nie doszedł żaden nowy zawodnik. Po nieudanych rozmowach z Zagłębiem można się spodziewać tylko, że nie będzie nim żaden z zawodników polskiej ligi. Trener Wdowczyk zapowiadał, że z ekstraklasy chciałby mieć właśnie tylko Łobodzińskiego. Prawdopodobnie wzmocnień Legia szukać więc będzie za granicą, ale niekoniecznie wśród piłkarzy zagranicznych (może nim być na przykład Jacek Bąk grający ostatnio w Katarze). W środę na konferencji prasowej trener Dariusz Wdowczyk powiedział, że rozmowy w sprawie pozyskania nowych graczy trwają i chciałby, aby ukończone zostały do 16 czerwca, kiedy mistrzowie Polski wznawiają treningi.
Coraz bliżej zakończenia są rozmowy w sprawie wypożyczenia do Groclinu Grodzisk Wlkp. Jakuba Rzeźniczaka. Kwestią sporną jest tylko suma odstępnego. Groclin chce zawrzeć wyłącznie umowę, w której byłaby wpisana opcja pierwokupu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.