Domyślne zdjęcie Legia.Net

Zapis spotkania kibiców z SKLW cz.2

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

14.06.2010 14:28

(akt. 16.12.2018 00:31)

W czwartek o godzinie 18. w siedzibie Stowarzyszenia Wolnego Słowa przy ulicy Marszałkowskiej 7 odbyło się spotkanie Stowarzyszenia Kibiców Legii Warszawa z fanami. W sali zgromadziło się około 160 osób, a na wszystkie pytania, sugestie i wątpliwości kibiców odpowiadał rzecznik prasowy SKLW Michał Wójcik. Zapraszamy do lektury zapisu drugiej części spotkania dotyczącej rozwiązywania problemów klubu z kibicami.

- Michał Wójcik – Następnym tematem poruszanym na spotkaniu z zarządem było rozwiązywanie problemów między klubem a kibicami. Komunikacja na linii klub – kibice często zawodziła. Do nieporozumień dochodziło często tylko dlatego, że zawodził czynnik ludzki. Kibice nie zrozumieli właściwie intencji klubu lub tez na odwrót. Dlatego chcemy stworzyć coś w rodzaju Komisji Do Spraw Trudnych – taka jest nazwa robocza. W składzie tej komisji znalazłby się przedstawiciel klubu, przedstawiciel kibiców oraz przedstawiciel Urzędu Miasta bądź Rady Warszawy. Nie chcemy po prostu by dochodziło do sytuacji w których słowo kibica będzie stawało w kontrze do słowa dyrektora do spraw bezpieczeństwa. Ciężko być obiektywnym w takich sprawach będąc zaangażowanym po jednej ze stron. Stąd pomysł na stworzenie takiej komisji, klub wyraził na to zgodę. Nie dopracowaliśmy jeszcze jak to ciało powinno funkcjonować, na jakich zasadach. Dlatego też chętnie wysłuchamy Waszych opinii i porad dotyczących tej kwestii.

- Kibic – Czy komisja będzie dyskutować również na temat zakazów stadionowych?

- Michał Wójcik – Nie, natomiast deklaracja klubu jest taka, że zanim klub wystąpi do Ekstraklasy o uprawomocnienie się zakazu klubowego wynikającego z przepisów ustawy i jej naruszeń, będzie to konsultowane. Chodzi tylko o sytuacje niejednoznaczne. Jeśli ktoś wszczynał awantury z ochroną to jest to sytuacja jednoznaczna, natomiast w przypadku gdy kibic będzie twierdził, iż nie wnosił zakazanej prawem oprawy na stadion, a klub będzie uważał inaczej to w takich sytuacjach zbierać się będzie szacowna komisja. Obrady komisji będą służył do rozmów o bieżących sprawach na linii klub – kibice. Prezes Kosmala zgodził się na funkcjonowanie takiej komisji.

- Fan - Czy jest możliwe upublicznienie tych negocjacji? Bo teraz dowiadujemy się o nowym postulacie, a podejrzewam, że jest ich jeszcze wiele, były także wcześniej, a my o niczym nie mamy pojęcia.

- Michał Wójcik - Czasem faktycznie mam wrażenie, że żyjemy w innych światach. Klub mówi, że nie prowadzi z nami negocjacji, a w tym czasie dochodziło do rozmów i spotkań między nami. I nie były to spotkania sporadyczne, w zeszłym roku spotykaliśmy się dzień w dzień i negocjowaliśmy razem z prawnikami jakieś postanowienie. W zeszłym roku byliśmy o krok od podpisania porozumienia. Klub obiecał, że ceny będą przystępne – nie znaliśmy jeszcze cen, ale nie zgodził się na powrót do herbu tradycyjnego. Nasza propozycja mówiła o powrocie do herbu w pewnym odstępie czasu – np. 2 latach, o wycofaniu w tym okresie pamiątek z logo. Ale klub uznał, że jest to niemożliwe, nie odezwał się do nas w tej sprawie po konsultacjach właścicielskich. Czy jest możliwe upublicznienie? Tak, jeśli wszystkie negocjacje i postanowienia będą spisane wtedy będzie to możliwe. W zeszłym roku na prośbę Pana Jarosława Ostrowskiego spisane postanowienia nie zostały opublikowane. Dlatego wszystko skończyło się lakonicznym komunikatem. Teraz jeśli zostaną zawarte porozumienia to oczywiście je opublikujemy. Pan Kosmala zapowiedział, że również nie ma nic przeciwko temu.

- KibicChodzi mi nie o postanowienia, a o negocjowane sprawy. Bo jak nie wiadomo o co chodzi, to zachodzi podejrzenie, że którejś ze stron chodzi o pieniądze. Fajnie by było, aby zostało dokładnie określone do czego kibice mogą się posunąć. Obrażanie kogoś wprost nie jest fajne, ale już okrzyki z podtekstami np. stary niedźwiedź mocno śpi to już moim zdaniem inteligentne i fajne. Trzeba też ustalić czego nie powinni mówić o nas ludzie z zarządu – choćby sprawy dilerów czy nazistów. Trzeba zadbać o wizerunek kibica Legii.

- Inny kibicNa spotkaniu na trybunie krytej jednym z głównych postulatów i próśb było to aby upublicznić wszelkie rozmowy na linii kibice – klub. Usłyszeliśmy, że jeśli będzie dobra wola SKLW to do takich upublicznień dojdzie. Rozumiem, że SKLW również się na to zgadza?

- Michał Wójcik – Tak, zgadzamy się na upublicznienie porozumień.

- Fan To dobrze, ale nam chodzi byście upublicznili nie postanowienia końcowe, a negocjacje.

- Inny fanAle negocjacje jakby z definicji są utajnione, inaczej trudno coś wynegocjować.

- Michał Wójcik – Jeśli będzie takie spotkanie to nie mam nic przeciwko obecności kamery.

- Kibic Ja chciałem się odnieść to tej komisji do spraw trudnych. Jeśli to ma jakoś działać, to musi powstać przejrzysty regulamin. Według tego regulaminu powinny być rozstrzygane sytuacje sporne. Bo jeśli osoba z urzędu miasta będzie musiała podjąć decyzję na podstawie dwóch odmiennych poglądów dwóch różnych osób to my nigdy nie dojdziemy do porozumienia na stałe. Będzie kwestią czasu jak wybuchnie kolejny konflikt.

- Inny kibicJa z kolei uważam, że podstawą takiej pracy powinno być partnerstwo. Jeśli jest partnerstwo to nie potrzeba obwarowań sformułowanych na papierze. Czasem rozsądek i dobra wola są w stanie rozwiązać więcej problemów niż przepisy i regulaminy.

- FanPartnerstwo to podstawa, ale przez trzy lata doszło do takiej eskalacji konfliktu, że obie strony straciły do siebie zaufanie, które jest podstawa partnerstwa. Musimy od czegoś zacząć, dlatego proponuję powstanie regulaminu.

- Michał Wójcik – Zgadzam się, że regulamin jest potrzebny. Chętnie wysłucham co powinien zawierać i jakich spraw dotyczyć.

- Kibic – Ja odejdę na chwilę od tematu, chodzę na Legię 55 lat i chcę się podzielić pewnymi spostrzeżeniami. Ktoś tu krzyknął, że Pan Piotr hańbi Legię bo chodzi w szaliku z czarnym herbem? Czym on hańbi Legię? Tym, że nie krzyczy ITI sp… Panowie Legia to jedenastu gości poubieranych w koszulki z numerami na plecach. I dla nich powinniśmy przychodzić, ich dopingować. Kiedyś na meczach z Górnikiem słupy były oblepione ludźmi i nikt się nie oglądał na to, kto jest właścicielem. A dziś słyszę, że lepsza Legia w III lidze bez ITI, niż w Ekstraklasie z ITI i za chwilę okrzyki Legia to My. I to są kibice? Panowie Wam się coś pomyliło. Dziś młodzi ludzie są podpuszczani, manipulowani. Kto z nich był na bliskim wchodzie i wie co to jest dżihad?

- Michał Wójcik – Oczywiście gdzieś tam trzeba pamiętać, że jest piłka nożna, natomiast nie zgodzę się, że tylko piłkarze i sport to jest Legia Warszawa. Legia to także kibice i trybuny, które były świadkiem wielu wydarzeń społecznych, historycznych, dotyczących tego miasta. Oczywiście może Pan mieć swój pogląd i swoje podejście do życia, ale proszę też spróbować zrozumieć, że są ludzie myślący w inny sposób.  Faktem jest, że w przeszłości właściciele też nie byli idealni, ale ludzie dobrze się czuli na stadionie, który był ich drugim domem. Historia klubu to także historia kibiców.

- KibicProszę Pana szacunek za 55 letni staż, ale o wielu rzeczach Pan nie wiem i stąd takie podejście. Podam przykład Kopenhagi, gdzie wybrałem się z synem, mając bilety zakupione w Warszawie. I na dwie godziny przed meczem leżeliśmy obaj twarzą do ziemi, a następnie zostaliśmy wywiezieni 70 km. od Kopenhagi. Na pytanie za co otrzymałem odpowiedź, że zostaliśmy zatrzymani prewencyjnie na wyraźną prośbę strony polskiej. A stroną polską był klub i Pan Bogusław Błędowski.

- Inny fan – Wracając do tego po co się tu zebraliśmy. Czy rozmawialiście o kontrolowanym odpalaniu pirotechniki? Czy odpalanie rac przez osoby przeszkolone jest możliwe?

- Michał Wójcik – O tym nie rozmawialiśmy ostatnio, ale takie rozwiązanie proponowaliśmy w zeszłym roku. Firma zewnętrzna szkoliłaby fanów z grupy Ultras, a ci mając uprawnienia mogliby odpalać pirotechnikę. Oczywiście w odpowiednio wyznaczonych miejscach na stadionie tak by wszystko było zgodne z prawem. Klub z umiarkowanym optymizmem przyjął taką propozycję. Proponowaliśmy także, że będziemy pokrywać ewentualne kary, ale klub nie podszedł do tej propozycji zbyt entuzjastycznie.

- KibicProblemem jest to, że Pana Błędowskiego nie kontrolują ani prezes Miklas, ani prezes Kosmala, a ze strony dyrektora do spraw bezpieczeństwa nie ma żadnej woli współpracy.

- Inny kibicJa chciałem odpowiedzieć na pytanie czym Pan Piotr hańbi Legię. Chodzi z nowym stworzonym na potrzeby biznesu logo. Aa gdyby było ono różowe też by pan chodził? Oczywiście ma pan do tego prawo. Tak samo mogli powiedzieć wiele lat temu nasi dziadkowie – nadal będzie Starówka, Praga tylko będziemy rozmawiać po niemiecku… A żeby skończyć pytaniem. Czy jest umówione już jakieś kolejne spotkanie na linii klub – kibice?

- Michał Wójcik - Spotkanie jest planowane, termin nie jest wyznaczony. Przed spotkaniem mamy wykonać dwa ruchy – wystosować propozycje cen biletów i przedstawić listę osób bez zakazów, które mają unieważnioną kartę kibica. Być może jest to luka systemowa, nie wiem, ale faktem jest to, że tacy ludzie są. Każdy taki przypadek będziemy indywidualnie omawiać z Panem Ostrowskim i jeśli się okaże, że nie było podstaw do takiego zachowania to te ruchy będą anulowane.

- KibicMoją propozycją jest zapomnienie o tym co było i rozpoczęcie wszystkiego od nowa i ze strony kibiców i ze strony klubu. Ja nie chodzę na Legię od czterech lat i nie będę chodził dopóki ten konflikt się nie skończy, ale zakończmy go szybko dla dobra Legii. Zakończmy to wszystko raz na zawsze, powiedzmy sobie dość. Niech SKLW usiądzie przy jednym stole z KP i powie jasna na to się zgadzamy, a na to i na to nie. Jeśli KP nie przyjmie tego niech o tym będziemy poinformowani i wtedy się zastanowimy co dalej. Proszę o informacje jakie są obecnie główne postulaty z których na pewno nie zejdziecie.

- Michał Wójcik – Po ostatniej rozmowie z prezesem Kosmalą mogę stwierdzić, że nic mi nie wiadomo by takie punkty ze strony klubu były. Ze swojej strony też nie powiem, że coś jest takim punktem ostatecznym. Sytuacja zmienia się dynamicznie i nikt takich warunków nie powinien stawiać. W zeszłym roku zawiesiliśmy protest mimo, że nie spełniony był najważniejszy dla nas warunek czyli herb. Poza tym są negocjowane różne sprawy i nie wszystkie każdego interesują. Pana Piotra mogą nie interesować postanowienia dotyczące meczów wyjazdowych. Ale my reprezentujemy i tych niezaangażowanych i tych, którzy czynnie tworzą ruch kibicowski. Proszę zrozumieć ultrasów, że chcę sobie wynegocjować dobre warunki do pracy bo to oni tworzyli te oprawy, to oni zarywali noce. Dlatego nie zrezygnujemy z pewnych negocjacji. Bez deklaracji klubu i bez mechanizmu kontroli normalne działanie nie będzie możliwe. Chcielibyśmy aby klub spojrzał na trybuny nie jako na siedlisko bandytyzmu.

Zapis trzeciej i ostatniej części spotkania dotyczącej jedności wśród kibiców będzie dostępny w naszym serwisie we wtorek wieczorem.

Polecamy

Komentarze (263)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.