Domyślne zdjęcie Legia.Net

Zapowiedź meczu Legia - Cracovia

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

14.08.2010 17:30

(akt. 15.12.2018 17:47)

Piłkarze Legii po porażce 0:3 z warszawską Polonią już w poniedziałek zagrają przy Łazienkowskiej z ekipą Cracovii. Zawodnicy podkreślają, że to dobrze gdyż będzie szybka okazja do rehabilitacji i do zapomnienia piątkowego meczu. Kadra nie będzie się zapewne różnić do tej na derby, nadal nie dotarł certyfikat <strong>Bruno Mezengi</strong>, być może doczekamy się jedynie pewnych roszad w składzie. Czy podopieczni <strong>Macieja Skorzy</strong> podniosą się i wygrają z „Pasami”. O tym przekonamy się jutro wieczorem. Zapraszamy na stadion, zaś pozostałych do śledzenia naszej relacji z meczu.

Cracovia w letnim okienku transferowym dokonała dwóch bardzo istotnych wzmocnień. Pierwszym i być może najważniejszym jest osoba trenera Rafała Ulatowskiego. Były asystent Leo Beenhakkera wraz dyrektorem sportowym Tomaszem Rząsą sprowadzili do klubu Arkadiusza Radomskiego, który ma być liderem środkowej linii. Jeśli do tego dodamy takie nazwiska jak Dariusz Pawlusiński, Alexandru Suworow, Radosław Matusiak czy Bartosz Ślusarski to rysuje nam się duży jak na polskie warunki potencjał ofensywny. Pasy to dziś ekipa silniejsza i bardziej wszechstronna niż w rundzie wiosennej. Słabym punktem może okazać się defensywa, tym bardziej że dla Piotra Polczaka i Krzysztofa Janusa może to być trzeci mecz w ciągu pięciu dni. W pojedynku z Legią wykluczony jest udział Saidiego Ntibazonkizy, który podczas rywalizacji ze Śląskiem Wrocław naciągnął mięsień dwugłowy.

Trener Maciej Skorża ma z pewnością mały ból głowy i musi sprostać trudnemu zadaniu pozbierania drużyny w dość krótkim czasie. Z Polonią jego drużyna zagrała bez składu i ładu, zupełnie inaczej niż na treningach czy w grach towarzyskich. Co gorsze stracony gol zupełnie rozbił psychicznie cały zespół. Piłkarze cieszą się jednak, że tak szybko przyjdzie im grać kolejny mecz. - W poniedziałek gramy kolejne spotkanie i to cieszy bo jest szansa na szybką rehabilitację – mówił Jakub Wawrzyniak.

W poniedziałek powinno być lepiej, legioniści będą mogli liczyć na wsparcie ze strony swoich kibiców. Trudno spodziewać się wielkich zmian w składzie. W bramce zapewne dalej zobaczymy Marijana Antolovicia, w obronie też nie ma zbytniego pola do manewru. Pożądany jest powrót do wyjściowej jedenastki Macieja Iwańskiego. Kosztem kogo? To już zmartwienie szkoleniowca „Wojskowych”. Jedno jest pewne każdy inny rezultat niż zwycięstwo Legii będzie niemiłym zaskoczeniem i dla właścicieli klubu i dla fanów z Łazienkowskiej.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.