News: Zmiany w CLJ, Pucharze Polski oraz systemie Pro Junior

Zbigniew Boniek: Boli mnie, że kibice są źle traktowani

Marcin Szymczyk

Źródło: Fakt

21.12.2012 08:17

(akt. 04.01.2019 13:37)

– Bardzo mnie boli, że kibice, którzy jadą za swoją drużyną na wyjazdowy mecz, są z każdej strony źle traktowani, a ich złość rośnie wraz z upływem przejechanych kilometrów. Policja obwozi ich okrężnymi drogami, co chwilę sprawdza, a potem stoją godzinami, żeby wejść na obiekt korzystając z jednego kołowrotka. Będąc przejazdem w Krakowie nie można normalnie pójść na mecz Wisła – Legia, nie mając identyfikatora czy karty kibica. Skoro mogę pójść do kina czy teatru bez wielkich przygotowań, dlaczego z piłką jest tak bardzo pod górkę?

- Ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych zabrania odpalania na stadionach rac, ale już na zawodach żużlowych po ostatnim wyścigu urządza się efektowne widowiska z udziałem pirotechniki, a na koncertach Lady Pank w hali można odpalać fajerwerki. Myślę, że gdyby grupa pięciu przeszkolonych osób odpalała na meczach race, mając w zasięgu dłoni wiaderko z wodą, to nikomu nic by się nie stało.


– Do tej pory wszyscy robiliśmy sobie na złość. PZPN kłócił się z ministerstwem sportu, policja nie chciała rozmawiać ze związkiem, a przez to cierpieli kibice. Chcemy, by każdy klub w ekstraklasie i pierwszej lidze miał odpowiednio przeszkolonego koordynatora, który będzie współpracował z PZPN-em i policją. 99 procent kibiców to normalni ludzie, którzy pracują, studiują i w wolnym czasie chodzą na mecze. Pod piłkę próbują podczepić się grupy przestępcze i to z nimi trzeba walczyć. Nie rozumiem jednak, dlaczego ludzie ukarani zakazami stadionowymi mogą swobodnie chodzić na mecze siatkówki, koszykówki czy hokeja.


Reforma ekstraklasy i podział na dwie grupy pozwoliłyby podnieść poziom rozgrywek?


– Wydaje mi się, że rozgrywanie w sezonie tych kilku spotkań więcej mogłoby poprawić kondycję polskiej piłki. Zmusiłoby to piłkarzy do gry o stawkę, choć oni woleliby grać mało albo wcale. Piłkarze w ekstraklasie zarabiają przeciętnie 6-7 razy więcej niż wynosi średnia krajowa. Realia są jednak takie, że kiedy świeci słońce, zawodnicy zasłaniają się zapaleniem spojówek, a kiedy otworzą lodówkę, zaraz boli ich gardło. Trzeba wyzwolić w zawodnikach mechanizmy, które spowodują, że w wieku 23 lat nie będą narzekać, że rozgrywają mecze co kilka dni.


Zapis całej rozmowy z prezesem PZPN Zbigniewem Bońkiem można znaleźć w dzisiejszym wudaniu "Faktu".

Polecamy

Komentarze (42)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.