News: Zmiany w CLJ, Pucharze Polski oraz systemie Pro Junior

Zbigniew Boniek: Chcemy zmienić polską piłkę

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

07.11.2012 16:38

(akt. 04.01.2019 13:37)

- Mamy sporo roboty, cieszę się jednak, że zainteresowanie mediów PZPN-em jest duże. Do grudnia musimy przygotować analizę zarządzania związkiem i nowe struktury. Warto powiedzieć, że potrzebne będą zmian wynagrodzeń. Mało kto wie, że kierowcy potrafią zarabiać więcej od ludzi, którzy faktycznie wpływają na polski futbol - stwierdził Zbigniew Boniek po pierwszym posiedzeniu nowego zarządu Polskiego Związku Piłki Nożnej.

- PZPN zarządza piłką i musi być w cieniu. Nie oczekuję, że kibice będą krzyczeć, "kocham PZPN", mamy szerokie plecy i przyjmujemy krytyczne opinie, ale byłoby miło jakby fani przestali przeklinać na związek, bo nie wszystkiemu jesteśmy winni. Zobaczymy czy będę pobierał pensję czy jedynie korzystał ze zwrotu kosztów podróży, czyli funduszu reprezentacyjnego. Żaden z członków zarządu nie myśli obecnie o finansach.


- Z biedy nie umrzemy, stan kasy po Euro jest dobry. Mamy ponad 40 milionów złotych, ale liczę, że przed kolejnymi wyborami stan piłki będzie jeszcze lepszy, organizacja dokładniejsza, a pieniądze większe. Nie chcemy wydawać, a zaoszczędzić i uruchamiać fundusze na potrzeby polskiej piłki. Chcemy wprowadzić nową jakość, tak aby dziennikarze mogli o nas pisać pozytywnie i nie musieli się tego wstydzić.


- Co ja mogę powiedzieć kibicom? Dopiero skończyły się wybory, ale chcemy żeby było lepiej. Przecież piłkę robimy dla widzów. Cały zarząd jest po to, aby było lepiej. Pracujemy i staramy się już w pierwszych dniach zmieniać futbol, ale idźmy z tym krok po kroku.


- Zmienia się świat. Bilety sprzedajemy głównie przez Internet, gdyż to cieszy się największym powodzeniem. 4600 Wejściówek na mecz z Urugwajem było tylko w kasach PGE Areny, a reszta w sieci, ale nikt na to nie narzekał wcześniej.


- Chcemy się lepiej komunikować z mediami, mamy wiele pomysłów i powołaliśmy departament mediów i komunikacji. Dokonamy kilku podziałów, aby nie było wewnętrznych kłótni. Od 1 grudnia szefem zostanie Janusz Basałaj, którego wszyscy doskonale znają. Prezesa nie będzie interesować, kto dostaje akredytacje, ale kto ich nie dostaje i dlaczego.

Polecamy

Komentarze (20)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.